czwartek, 2 maja, 2024
spot_img
+

    Asseco Resovia przegrała w pierwszym półfinałowym meczu z Jastrzębskim Węglem

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Jastrzębski Węgiel zbliża się do rywalizacji o kolejne złoto w PlusLidze! W pierwszym meczu półfinałowym, rozegranym w środę, obrońcy tytułu po zaciętym i dramatycznym starciu pokonali Asseco Resovię 3:2 w Rzeszowie. Wyróżniony tytułem MVP spotkania został francuski atakujący Jastrzębskiego Węgla Jean Patry. Teraz rywalizacja przenosi się na Śląsk. Rewanż zaplanowany jest na sobotę 20 kwietnia o godzinie 14:45. 

    Siatkarze Jastrzębskiego Węgla rozpoczęli mecz znakomicie, prowadząc 3:0 dzięki skutecznej grze w polu serwisowym Benjamina Toniuttiego i Norbertem Huberem pod siatką. Mimo prób odrabiania strat przez Rzeszowian, własne błędy nie pomagały im w osiągnięciu remisu. Blok ekipy rzeszowskiej zaczął działać, a Bucki i Louati nie zawiedli w ataku, wynik wciąż oscylował wokół remisu. Po ataku DeFalco było 11:11, a następna faza seta obfitowała w błędy, głównie przy zagrywce. Jastrzębianie jednak zbudowali przewagę po bloku Gladyra na DeFalco i błędzie w ofensywie Louatiego, 16:13. Po czasie, Louati poprawił się, ale kolejne udane akcje w ataku dały obrońcom tytułu prowadzenie 18:14. Kolejne błędy Resovii pozwoliły Jastrzębskiemu powiększyć różnicę do pięciu punktów 20:15. Próby odrabiania strat przez Jakuba Kochanowskiego pozwoliły Asseco Resovii zbliżyć się na 21:22. W końcówce to jastrzębianie popełniali błędy, doprowadzając do wyniku 23:23. Na boisku rozgorzała siatkarska walka, a większą zimną krew zachowali rzeszowianie, wygrywając 32:30 po ataku Buckiego.

    Przegrana zirytowała mistrzów Polski, którzy w drugim secie rozpoczęli grę z dużą agresją. Po serii udanych akcji Rafała Szymury i Jeana Patry objęli prowadzenie 9:5. Mimo że Resovia szybko doprowadziła do wyrównania po szczęśliwym asie Kochanowskiego i dwóch punktowych akcjach DeFalco, goście ponownie zdobyli trzypunktową przewagę, utrzymali ją do końca.Po pojedynczym bloku Norberta Hubera na Karolu Kłosie przewaga ekipy ze Śląska wzrosła do czterech punktów 22:18. Później, gdy Resovia zaczęła odrabiać straty, jastrzębianie zdobyli ważny punkt dzięki sprytnemu zagraniu duetu ToniuttiPatry 24:21. Przy pierwszym setbolu Paweł Zatorski nie zdołał przyjąć serwisu francuskiego atakującego 25:21, co pozwoliło jastrzębianom wyrównać stan meczu na 1:1.

    W trzecim secie Resovia po raz pierwszy w całym spotkaniu miała większą przewagę niż dwa punkty – to się stało po starciu dwóch reprezentantów Polski, wygranym przez Kochanowskiego, który zatrzymał atak Hubera i dał swojej drużynie prowadzenie 12:9. Jastrzębski szybko zniwelował stratę 12:12, potem dwukrotnie odskoczył od gospodarzy na dwa punkty, ale rzeszowski zespół dotrzymał kroku obrońcom tytułu do końca. W końcowej fazie partii mieli nawet okazję wyjść na 24:23, ale wtedy blok gości zatrzymał bardzo skutecznego przez całe spotkanie DeFalco. Chwilę później gospodarze odpowiedzieli Jastrzębskiemu tą samą bronią – Bartłomiej Mordyl świetnie wywiązał się z roli zmiennika wchodząc na podwyższenie bloku. Zablokował Rafała Szymurę i było 27:26 dla rzeszowian. Tym razem zaciętą i emocjonującą grę na przewagi wygrali goście. Najpierw w ataku pomylił się Klemen Cebulj 28:29, a w kolejnej akcji bohaterem przyjezdnych został Tomasz  Fornal, który zablokował Louatiego 30:28.

    Losy bardzo zaciętej i na wysokim poziomie czwartej partii również rozstrzygnęły się po dwudziestym punkcie. Resovię do zwycięstwa i wyrównania 2:2 przybliżył Kłos, blokując na środku Gladyra 23:21. Ten sam zawodnik dał drużynie z Podpromia piłkę setową 24:22, a punkt na wagę tie-breaka zdobył Louati, który zatrzymał atak swojego rodaka Patry’ego.

    Po bloku Szymury w tie-breaku Jastrzębski prowadził 2:0. Liderem jastrzębskiej ofensywy był Patry 4:2, wspierany m.in. przez Tomasza Fornala 6:3, 7:4. Po zmianie stron, po bloku Hubera, było 8:4 dla przyjezdnych. Atak DeFalco pozwolił gospodarzom zbliżyć się na chwilę na dwa punkty, ale to jastrzębianie dominowali w tej partii. Patry nie zawodził, a swoje zrobił też Gladyr (13:9). Ten niesamowity mecz zakończył się blokiem Tomasza Fornala.

    fot. Grzegorz Bukała / UM Rzeszów

    Rewanż w Jastrzębiu Zdroju odbędzie się w sobotę. Obrońcy tytułu potrzebują wygranej w jakimkolwiek stosunku, a w przypadku porażki 2:3 – zwycięstwa w złotym secie, aby awansować do finału. Resovia musi wygrać. Jeśli pokonają jastrzębian 3:2, rozegrany zostanie złoty set.

    Asseco Resovia Rzeszów – Jastrzębski Węgiel 2:3 (32:30, 21:25, 28:30, 25:22, 10:15)

    Resovia: Drzyzga, Bucki, Louati, Defalco, Kochanowski, Kłos, Zatorski (L); Staszewski, Kozub, Cebulj, Mordyl. 

    Jastrzębski Węgiel: Toniutti, Patry, Fornal, Szymura, Gładyr, Huber, Popiwczak (L); Sclater, Macionczyk.

    MVP: Jean Patry

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com