Developres Bella Dolina Rzeszów wygrał pierwszy mecz Play-Off z Volley Wrocław 3:2. Po bardzo emocjonującym spotkaniu. Wynik wtorkowego spotkania można uznać za niespodziankę. Volley Wrocław do tej fazy sezonu powrócił po 5 latach przerwy. MVP spotkania została kapitan Developresu Jelena Blagojević.
Pierwszy punkt we wtorkowym spotkaniu zdobyła Regiane Bidias po dłuższej wymianie. Pierwsze piłki tego seta to dość duże roztargnienie gospodyń. W pierwszych piłkach rzeszowianki miały problem ze skończeniem pierwszej piłki 5:5. Dwa błędy najpierw Anny Obialy ze środka a potem Gabrieli Orvosovej spowodowało, że wrocławianki odskoczyły na dwa punkty 6:8. Trener Antiga poprosił o czas. Jednak przerwa w grze nie poskutkowała w wrocławianki odskoczyły na kolejne 2 punkty 6:10. Co mocno zdenerwowało trenera Antigę na drugim czasie w krótkim odstępie czasu. Nic się nie zmieniło w grze Developresu. Nadal nie mogły skończyć piłki. Opiekun gospodyń próbował reagować i wprowadził podwójną zmianę. Natomiast przewaga Volleya rosła. Bardzo dobrze zagrywała cały czas Anna Bączyńska 6:14. Przy dobrej zagrywce Jeleny Blagojević rzeszowianom udało się odrobić część strat dzięki dwóm skutecznym blokom 11:14. Bardzo źle wyglądały w otwierającej partii rzeszowianki. Wrocławianki ponownie odskoczyły na kilka punktów budując bezpieczną przewagę 13:21. Przy stanie 16:23 trener Michal Mašek poprosił o drugi czas w tym secie. Przy stanie 17:24 Volley miał pierwszą piłkę setową na wygraną pierwszą partię. Set zakończył się wynikiem 18:25.
Na drugą partię siatkarki z Rzeszowa wyszły bardziej pobudzone. Co poskutkowało zdecydowanie lepszą grą na początku drugiej partii. Po skutecznym wykorzystaniu piłki przechodzącej przez Obiałę przewaga gospodyń urosła do 4 punktów 6:2. Chwilę wcześniej gospodynie zakończyły skuteczną kiwką w wykonaniu Blagojević po dłuższej wymianie. Julia Szczurowska zaatakowała w antenkę co poskutkowało zwiększeniem straty do 5 punktów 7:2. Przy stanie 8:4 na zagrywce pojawiła się Bączyńska, która miała w poprzedniej partii bardzo dobrą serię zagrywek. Tym razem udało się od razu “zdjąć” tę zawodniczkę z pola serwisowego. Przy stanie 12:4 trener Mašek poprosił o przerwę. Próbując wybić z rytmu gospodynie, które wyszły na tą partię mocno podrażnione przegraną w pierwszym secie. Druga partia to zupełnie inna gra w wykonaniu obu drużyn. Developres bardzo szybko zbudował przewagę, a przy zagrywce Blagojević kontrolowały grę na siatce i dobrze grały w obronie i ataku. Prowadząc w tym secie 14:4, 17:5, Nie pozwalając wrocławiankom na zdobycie nawet 10 punktów. Set zakończył się wynikiem 25:9 po nieskutecznym serwisie Szczurowskiej.
Bardzo dobrze w trzeciego seta weszły przyjezdne. Niczym tak samo jak w premierową partię. Zbudowały sobie od samego początku kilka punktów przewagi 2:5. Kontynuowały dobrą grę utrzymując cały czas bezpieczną dla siebie przewagę. Przy stanie 6:10 udało się odrobić dwa punkty straty. Po skutecznym bloku Orvosovej gospodynie zbliżyły się na jedną skuteczną akcję 13:14. W tym momencie dobrze ponownie zaczęły grać wrocławianki do tego skuteczności brakowało gospodyniom. Co pozwoliło na odskoczenie na bezpieczne 6 punktów 15:21. Takiej przewagi nie można było zmarnować. Set zakończył się wynikiem 20:25. Co można było uznać za niespodziankę.
Czwarty set to tym bardziej zdecydowanie lepsza gra gospodyń. W tej części meczu wypracowały sobie kilkupunktową przewagę, którą udawało im się utrzymywać 11:7. Podobnie jak w drugiej partii rzeszowiankom udało się uzyskać bezpieczną przewagę. Przy stanie 14:8 trener Mašek poprosił o czas. Po czasie dla gości dobrze zaczął funkcjonować blok rzeszowianek. Co pozwoliło podopiecznym trenera Antigi odskoczyć na kilka punktów 18:11. W tym secie gospodynie mogły pozwolić sobie na grę punkt za punkt, bo miały bezpieczną przewagę 12:20. Pewnie zbliżając się do decydującego o losach meczu tie-breaku. W końcówce tego seta pojawiło się rozprężenie w rzeszowskiej drużynie. Obiała nie mogła skończyć dobrze wystawionej piłki z obejścia. W tym momencie było wiadomo, że o zwycięstwie w pierwszym meczu fazy Play-Off będzie decydował TIE-BREAK. Set zakończył się wynikiem 25:17
Dobrze weszły rzeszowianki na siatce w tie-breaka udało się zablokować dwa razy Bidias raz ze skrzydła i raz z drugiej linii. Przy prowadzeniu 5:2 dla gospodyń trener Mašek poprosił o czas. Przy zmianie stron w piątym secie Rysice przechodziły na drugą stronę boiska po skutecznym ataku z drugiej linii Ann Kalandadze, która trafiła wprost w linię 9 metra. Tuż po zmianie stron powiększyły swoją przewagę, po ataku w aut Bidias, a potem po skutecznym bloku na Szczurowskiej przez Kalandadze. Na tablicy wyników pojawił się wynik 10:5. Trener drużyny z Wrocławia poprosił o czas Na którym mocno mobilizował swoje dziewczyny do walki. Wypracowana przewaga pozwoliła na spokojniejszą grę Dobrze na lewej stronie i w bloku funkcjonowała gruzińska przyjmująca. Piłka meczowa była rozgrywana przy stanie 14:7. Dwie piłki udało się wrocławiankom obronić Seta i mecz zakończyła skutecznym atakiem z lewej strony Kalandadze po skosie zdobyła decydujący punkt 15:9 .
MVP dzisiejszego spotkania została zdobywczyni 19 punktów Jelena Blagojević. Kolejne spotkanie tej pary odbędzie się w środę 12 kwietnia o 17:30 we Wrocławiu. W tej rundzie gra się do dwóch wygranych spotkań.
Developres Bella Dolina – Volley Wrocław 3:2 (18:25;25:9; 20:25; 25:17; 15:9)
Developres: Blagojević, Obiała, Wenerska, Orvosova, Kalandadze, Jurczyk, Szczygłowska (L) oraz Rapacz, Szlagowska, Bińczycka
Volley: Szczurowska, Bidias, Pacak, Muhlsteinova, Witowska, Bączyńska, Saad (L) oraz Szady, Stancelewska, Chorąża (L)
MVP: Jelena Blagojević (Developres), rywalizacja: 1:0 dla Developresu