Kulinarny festiwal „Karpaty na widelcu”, pod okiem Roberta Makłowicza został oficjalnie zainaugurowany. W sobotę i niedzielę rzeszowski Rynek oraz jego okolica będą pełne wspaniałych smaków, muzyki, tańca i zabawy.
Rozpoczynający się dzisiaj festiwal kulinarny „Karpaty na Widelcu” będzie trwał przez dwa dni. Wszystko rozpoczęło się przemarszem Kucharzy, którzy będą gotowali podczas trwania rzeszowskiego święta kulinariów. Pochód rozpoczął się na ulicy Grunwaldzkiej, następnie korowód wszedł na płytę rzeszowskiego Rynku.
Na Głównym placu miasta 12 restauratorów będzie gotowało potrawy kuchni podkarpackiej. Sam Robert Makłowicz będzie gotował w sobotę 24 września o godzinie 14:30.
Czy Festiwal „Karpaty na widelcu” jest spłata wyborczych zobowiązań?
Państwo się ze swojej części naszego układu wywiązaliście, czyli wybraliście pana Konrada Fijołka na prezydenta. No to teraz czas, żebyśmy się my wywiązali ze swojej obietnicy. I niniejszym to czynimy. Mimo, że życie trochę nam kłody pod nogi sypało, bo pandemia. Teraz też jest to ważne, że ten festiwal się odbywa mimo, że przecież władze miasta mogłyby nam pokazać rachunki za gaz, za prąd, które są pewnie kilkaset razy wyższe niż rok temu. Ale ten festiwal jest!
Robert Makłowicz , krytyk kulinarny, osobowość telewizyjna
Program festiwalu jest bardzo bogaty. – Kwestia karpackich smaków będzie przeplatana także artystycznie. Zostały przygotowane dwie sceny, jedna na Rynku, druga na parkingu tuż obok Ratusza.
Przepustką do skosztowania festiwalowych dań będą cegiełki, które można kupić w domku festiwalowym obok ratusza. Dochód w całości zostanie przeznaczony na Zespół Szkół Gospodarczych, którego uczniowie także będą gotować i pracować przy festiwalu.
Festiwal „Karpaty na Widelcu” to nie tylko wydarzenia, które w ten weekend będą odbywały się na Rynku. Na okolicznych ulicach 3 maja i Kościuszki rozstawione będą stoiska wystawców. Na których będzie można zapoznać się z produktami regionalnymi
To jest kultura, tożsamość, przywiązanie do swojej małej ojczyzny. I dzisiaj oraz jutro będziecie państwo dawali wyraz tego przywiązania do swojej małej, ale i zarazem wielkiej ojczyzny. Bo jeśli spojrzymy na to szerzej, to jawi nam się ogromna ojczyzna karpacka. Nic się nie bierze z powietrza, powiązania kulturowe w łuku Karpat są niezwykle ważne i to wszystko jest spójne. Mimo, że mamy dzisiaj granice narodowe, to jednak Karpaty łączą kulturowo i kulinarnie, a Rzeszów dzisiaj i jutro będzie stolicą karpackich smaków od Rumunii przez Ukrainę i Słowację, a może i dalej, w stronę Grecji. Zapraszamy na Rynek, gdzie będzie czekać mnóstwo atrakcji i wspaniałych smaków. A ja dziękuję opatrzności za ładną pogodę i nie wątpię, państwa tłumną obecność. Mam nadzieję, do zobaczenia także za rok.
Robert Makłowicz , krytyk kulinarny, osobowość telewizyjna
