W sobotnie popołudnie 10 września ulicami Rzeszowa po raz trzeci w historii naszego miasta przeszedł Marsz Równości. W tym roku pochód zorganizowano pod hasłem „Idziemy po równość i pokój”.
W pochodzie Marszu Równości brało udział około 400 osób. Był to pierwszy marsz po dwuletniej przerwie, spowodowanej epidemią. Zgodnie z tradycją sobotni pochód ruszył z mostu Narutowicza. Przed rozpoczęciem marszu głos zabrali zaproszeni goście.
Wśród postulatów padały hasła dotyczące m.in. likwidacji tzw. stref anty-LGBT, czyli odwołania uchwał, które w ostatnich latach były podejmowane przez niektóre polskie samorządy czy wprowadzenia małżeństw osób tej samej płci.
Uczestnicy Marszu przeszli ulicami miasta, by docelowo trafić na rzeszowski rynek. Kolumna marszu przeszła w kierunku Podwisłocza, następnie, Mostu Zamkowego, by wejść w aleję Lubomirskich, 3 maja, Kościuszki. Marsz zakończył się pod Ratuszem. W trakcie marszu z głośników leciała głośna muzyka, uczestnicy manifestacji mieli w ręku plakaty z postulatami. Było również słychać skandowanie haseł Wolność, Równość Solidarność.
W trakcie marszu apelowano również o pomoc dla Ukrainy. Zbierano środki finansowe, pomoc materialną i humanitarną.
Rzeszowski III Marsz Równości został zorganizowany pod patronatem prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka. Samego włodarza miasta na marszu nie było. Wśród licznie zgromadzonej rzeszy uczestników można było spotkać lokalnych polityków.
Tegoroczny marsz odbył się bez żadnych incydentów. Na trasie można było spotkać działaczy organizacji pro-life. Korowód zabezpieczała policja.
