Liczne podtopienia budynków mieszkalnych i gospodarczych, ponad tysiąc strażaków w akcji, a do pomocy zadysponowano pomoc strażaków z sąsiednich województw i wojsko – tak w skrócie można opisać to, z czym zmierza się właśnie południowa cześć województwa podkarpackiego.
Obejrzyj całą transmisję „na żywo” z konferencji prasowej.
Sytuacja na terenie powiatów rzeszowskiego, łańcuckiego, przemyskiego i przeworskiego, jak mówiła na pilnie zwołanej konferencji prasowej Ewa Leniart Wojewoda Podkarpacki, „jest z jednej strony dramatyczna, z drugiej dynamiczna. Woda, tak szybko jak przyszła, tak szybko zaczyna opadać”. Wojewoda Podkarpacki poinformowała także, że w niektórych miejscach dostęp ratowników (strażaków) jest utrudniony, ze względu na nieprzejezdne drogi.
Wojewoda Podkarpacki: „sytuacja jest dramatyczna, ale i dynamiczna”
Ewa Leniart mówiła także, że do pomocy w ratowaniu zdrowia czy mienia ludzkiego skierowano liczne siły strażaków z Państwowych Straży Pożarnych oraz Ochotniczych Straży Pożarnych. Według naszych informacji przy Komendzie Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Rzeszowie zorganizowano kompanię wojewódzką, a na pomoc jadą strażacy z województwa świętokrzyskiego i małopolskiego – „działają także Wojska Obrony Terytorialnej, korzystamy ze wsparcia Straży Granicznej” – mówiła Wojewoda. Szef Ministra Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak skierował (wg stanu na 17:00) 100 żołnierzy WOT oraz żołnierzy z 3. Batalionu Inżynieryjnego w Nisku.
Setka ewakuowanych
„W tej chwili działa ponad 1100 strażaków (…). ściągamy siły i środki, żeby pomóc tym, którzy tej pomocy oczekują” – mówił nadbryg. Andrzeja Babca Komendant Wojewódzki PSP w Rzeszowie. Ewakuowano już 30 osób z powiatu przemyskiego ( z Birczy, Starej Birczy, Dubiecka, Przedmieścia Dubieckiego, Brzózki i Huty B rzózki), 15 z przeworskiego (z Hadle Szklarskiego, Jawornika Polskiego, Kańczugi, Monasterza, Hadle Kańczuckiego oraz Zagórza), 50 z łańcuckiego (z Albigowej, Tarnawki, Markowej, Husowa i Handzlówki) oraz 13 z rzeszowskiego (mieszkańcy Hyżnego, Dylągówki, Chmielnika Zabratówki i Błędowej Tyczyńskiej). Jednakże ewakuacje ciągle trwają. Do tego celu używa się śmigłowca oraz łodzi i amfibii.
Rzeszów zagrożony!
Fala powodziowa, według służb, wkrótce ma dotrzeć do Rzeszowa. Tuż po godzinie 19:00 Wojewoda Podkarpacki wystosowała komunikat o możliwej ewakuacji:
„Miasto Rzeszów, powiaty: rzeszowski, łańcucki, przeworski, leżajski,
niżański. Możliwość wystąpienia nagłych wezbrań na rzekach i potokach
mogących powodować podtopienia i zalania.
Uwaga mieszkańcy Rzeszowa !
W związku z możliwością gwałtownego wezbrania Strugu należy zabezpieczyć
w miarę możliwości mienie i przygotować się do ewentualnej ewakuacji.”
Nadbryg. Andrzeja Babca wyraził nadzieję, że rzeszowski potok Strug, który to przejął część opadającej wody z zalanych terenów, podoła bez większych szkód w jej transporcie do Wisłoka, zaznaczył jednak, że „chcemy dmuchać na zimne i tutaj także gromadzimy siły i środki, żeby w razie czego móc szybko reagować”. Jak mówił, część wody płynie też w kierunku Albigowej. Nadbrygadier zapewniał, że powiat łańcucki także zostanie zabezpieczony przed falą wezbraniową. „Wszystkie jednostki straży pożarnych postawione są w stan najwyższej gotowości” – mówił.
Wojewoda Ewa Leniart partycypowała dziś także, że sytuacja jest skomplikowana, gdyż, jak mówiła, ” w przeciągu jednej godziny sytuacja zmienia się diametralnie. Te miejsca, które były nieprzejezdne godzinę temu, w tej chwili stały się przejezdne, a woda, spływając poniżej, w kierunku Rzeszowa, bądź tez innych miejscowości stanowi zagrożenie w tych miejscach”.
Według informacji przekazywanej na konferencji prasowej nikt nie odniósł obrażeń, ani życie nikogo nie jest zagrożone. Wojewoda dodała, że „straty będą duże”. Rządowe Centrum Bezpieczeństwa wysłało także dla mieszkańców zagrożonych falą wezbraniową ostrzeżenia smsowe.
