Cieszący się niesłabnącą (od 2019 roku) popularnością wśród rzeszowskiej publiczności spektakl „Mistrz i Małgorzata” w reżyserii Cezarego Ibera wyruszył w trasę. Kilka dni temu, 11 maja 2023 roku zespół „Siemaszki” zagrał na Dużej Scenie w Csokonai Fórum w Debreczynie w ramach 10. edycji Międzynarodowej Olimpiady Teatralnej, która w tym roku organizowana była przez Węgry.
Międzynarodowa Olimpiada Teatralna to jeden z największych i najbardziej prestiżowych festiwali teatralnych na świecie – podczas całej imprezy pokazanych było 750 spektakli w wykonaniu 400 zespołów teatralnych na ponad 70 scenach na terenie Węgier. Widzowie tegorocznej Olimpiady obejrzeli przedstawienia m.in. z Włoch, Niemiec, Polski, Szwajcarii, Anglii, RPA, Australii, Korei Płd., Chin, Japonii i Meksyku.
W ramach kolejnej edycji wydarzenia w największych miastach na Węgrzech prezentowane były spektakle najwybitniejszych twórców teatralnych z całego świata m.in. Jana Klaty, Theodorosa Terzopulosa, Suzuki Tadashiego, Romeo Castellucciego, Eugenio Barbarego, Alessandro Serry i wielu innych. Polskimi reprezentantami były „Trojanki” w reż. Jana Klaty (Teatr Wybrzeże w Gdańsku), „CCY-WITKAC-Y Menażeria” w reż. Andrzeja St. Dziuka (Teatr Witkacego w Zakopanem) i nasz „Mistrz i Małgorzata” w reż. Cezarego Ibera. Podczas trwającej kilka tygodni olimpiady organizowane były również warsztaty teatralne, spotkania z aktorami i reżyserami, debaty, koncerty, projekcje filmów oraz wystawy. Wśród gości Festiwalu znaleźli się m.in. Krystian Lupa, Juliette Binoche i wielu innych.
O czym jest spektakl?
Czy arcydzieło światowej literatury, które od dziesiątków lat cieszy się powodzeniem i jest wystawiane na deskach teatrów całego świata, można jeszcze przedstawić w sposób odkrywczy? Czy najbardziej pomysłowe i oryginalne rozwiązania sceniczne mogą ogarnąć całe bogactwo genialnej powieści i iść w parze z jej głębokim przesłaniem?
Przygotowana z dużym rozmachem teatralnym, a zarazem wierna duchowi powieści inscenizacja, bez wątpienia dostarczy niezwykłych wrażeń — zarówno wielbicielom twórczości pisarza, jak i tym, którzy dzięki teatrowi będą ją dopiero dla siebie odkrywać.
Miłosna historia Mistrza i Małgorzaty, biblijne wydarzenia w ogrodzie Piłata, seans czarnej magii w Teatrze Variété, wielki bal u samego Szatana. W spektaklu znajdą swoje miejsce wszystkie najważniejsze przestrzenie arcydzieła Michaiła Bułhakowa.
Bo „Mistrz i Małgorzata” to nie tylko fascynująca opowieść o mrocznym świecie Wolanda. To rzecz o fundamentalnych i ścierających się ze sobą pojęciach, jak dobro i zło, miłosierdzie i egoizm. Fantastyczna lekcja o dobrych ludziach, ich przywarach i o szatańskich sztuczkach — nie tylko w Moskwie lat 30-tych XX wieku. O czym jeszcze?
Nie na darmo powieść „Mistrz i Małgorzata” jest nazywana arcydziełem i księgą ksiąg. Mnogość wątków, tematów, myśli, jakie w swym dziele zawarł Bułhakow, jest tak bogata i tak wielowymiarowa, że nie można tego z niczym porównać i ciężko ogarnąć nawet po kilku czytaniach. Ilu będzie czytających, tyle też będzie interpretacji. Jedni będą upierali się, że jest to książka o czystej miłości, inni mówili, że o władzy i manipulacjach, kolejni, że o wierze i miłosierdziu. Ja natomiast myślę, że niestety jest ona o tym wszystkim. Niestety, bo przy pracy nad inscenizacją tego dzieła jest to odrobinę przytłaczające i w finale reżyser i tak musi na coś położyć nacisk. Na co go kładzie? Oczywiście na to, co będzie mu najbliższe. W końcu każdy reżyser robi spektakl o sobie.