piątek, 26 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Ministerstwo Zdrowia ogranicza dostęp do amantadyny w leczeniu COVID-19? M. Warchoł apeluje do A. Niedzielskiego

    Polecamy

    Martyna Cios
    Martyna Cios
    Redaktor / dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Kolejne światowe ośrodki badawcze potwierdzają potencjał amantadyny w leczeniu koronawirusa, nie wpływa to jednak wciąż na stanowisko Ministerstwa Zdrowia, które cały czas ogranicza dostęp do amantadyny.

    O amantadynie zrobiło się głośno ponad rok temu, gdy w leczeniu COVID-19 zaczął używać jej dr Adam Bodnar z Przemyśla. Wtedy Ministerstwo Zdrowia zaczęło ograniczać użycie leku, podobnie stało się tym razem.

    Resort Zdrowia w obwieszczeniu z 8 grudnia, podkreślił, że od 10 grudnia ilość wydawanego na jednego pacjenta w aptece produktu leczniczego Viregyt-K, którego czynną substancją jest amantadyna, zostanie ograniczona do nie więcej niż 3 opakowań po 50 kapsułek na 30 dni. Zaznaczono także, że może być wydawany wyłącznie w przypadkach: choroby i zespołu Parkinsona oraz dyskinezie późnej u osób dorosłych.

    Chcemy w pełni zabezpieczyć produkt dla pacjentów ze wskazaniami. Niestety w ostatnim czasie, zbyt dużo tego produktu było sprzedawane poza wskazaniami medycznymi

    — powiedział rzecznik Resortu w rozmowie z PAP.

    W tej chwili jak wynika z informacji podanych przez Ministerstwo Zdrowia badania kliniczne nad amantadyną, prowadzone są w Polsce przez dwa podmioty – Samodzielny Publiczny Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie oraz Górnośląskie Centrum Medyczne im. prof. Leszka Gieca w Katowicach. Rzecznik Resortu podkreśla jednak, że nie ma potwierdzonego działania leku.

    O temacie badań nad amantadyną głośno było na początku tygodnia za sprawą listu Wiceministra Marcina Warchoła do Ministra Zdrowia Adama Niedzielskiego na temat informacji odnośnie blokowania tychże badań.

    Zwracam się z prośbą o podjęcie zdecydowanych działań, by przyspieszyć badania nad skutecznością amantadyny w leczeniu COVID-19. Od ich zlecenia niedługo upłynie już rok czasu. Z informacji, które otrzymuję, wynika, że są zablokowane. Tymczasem kolejne doniesienia naukowe świadczą o tym, że amantadyna może mieć pozytywne skutki dla zakażonych.

    – czytamy w liście.

    Marcin Warchoł podkreślił także, że część ośrodków naukowych nawet nie rozpoczęła rekrutacji pacjentów do badań, 13 z nich zrekrutowało zaledwie 8 proc. i tylko koordynujący badania Uniwersytet Medyczny w Katowicach zrekrutował pacjentów ponad plan.

    Wiceminister zaznaczył, że szczepionki i bardzo dobry dostęp do nich, są bardzo ważne, ale w jego opinii należy szukać każdej możliwości, która pozwoli ratować ludzkie życia.

    Konieczne jest szybkie uzyskanie wiarygodnej, naukowej odpowiedzi, czy amantadyna jest rzeczywiście skuteczna w leczeniu COVID-19. Stawką jest bowiem ludzkie życie.

    – napisał Marcin Warchoł.

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com