To już 6. mecz Resovii z rzędu bez porażki. Piłkarze Dawida Kroczka pokonali rewelacje sezonu – Skrę Częstochowa 1:0.
To spotkanie zapadnie w pamięć kibicom „Pasiaków” nie ze względu na wynik, a ze względu pożegnania klubowej legendy, Konrada Domonia, który nieprzerwanie od 18 lat reprezentował barwy Resovii, awansując z nią z czwartej do pierwszej ligi oraz grając w 416 spotkaniach.
By uczcić ostatni mecz przed odwieszeniem butów na kołku, Domoń rozpoczął spotkanie, podając piłkę do kolegi z drużyny. Wtedy piłkarze Resovii wybili futbolówkę na aut i wraz z piłkarzami Skry ustawili szpaler dla kapitana drużyny z Rzeszowa. Po chwili nastąpiła symboliczna zmiana, a cały stadion oklaskiwał żywą legendę klubu.
Początek meczu był wyrównany, jednak z czasem do głosu doszła Resovia, której brakowało skuteczności. Kilkoma dobrymi interwencjami popisał się bramkarz Skry, jednak w 27. minucie bramkę na 1:0 zdobył Sebastian Strózik.
Podrażnieni zawodnicy z Częstochowy ruszyli do ataku, jednak na nic się to nie zdało. W drugiej połowie beniaminek Fortuna 1 Ligi stwarzał sobie coraz więcej okazji na strzelenie bramki, jednak gdy ma się najgorszą ofensywę w lidze, ciężko coś strzelić.
Mecz zakończył się zwycięstwem Resovii 1:0, która dzięki temu awansowała na 10. miejsce w tabeli i traci już tylko 3 punkty do miejsca gwarantującego grę w barażach o Ekstraklasę.