Kolejne 20 budek dla pożytecznych ptaków zwanych jerzykami zawiesił Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych. Znalazły się one na elewacji remontowanego budynku przy ul. Leszczyńskiego 3a. Plany są znacznie większe. W magazynach MZBM czeka na umieszczenie na ścianach budynków 400 budek przekazanych przez Urząd Miasta Rzeszowa. Akcja jest wspierana przez Prezydenta Rzeszowa Konrada Fijołka.
– mówi Roman Szczepanek, prezes rzeszowskiego MZBM.
– dodaje.
O wieszanie budek dla jerzyków apelował Konrad Fijołek, prezydent Rzeszowa a MZBM zaplanował szeroko zakrojoną akcję zachęcania jerzyków do gniazdowania w Rzeszowie. Miasto mocno wspiera spółkę.
– mówi Jerzy Jędryka, specjalista ds. pozyskiwania funduszy rzeszowskiego MZBM.
Wylicza, że na wszystkich budynkach Rejonów Obsługi Mieszkańców budki już zawieszono. Jest ich w sumie 15 sztuk. Następne 15 mieszkań dla jerzyków zawisło już także na ścianie budynku mieszkalnego przy ulicy Dąbrowskiego 81. Razem z budkami zawieszanymi przy ul. Leszczyńskiego będzie ich już 50.
Przy ulicy Leszczyńskiego 3a. trwa remont budynku mieszkalnego. MZBM wykorzystał tę okoliczność za zawieszenie kolejnych budek dla ptaków. Budynek zyskał nie tylko ocieplenie fundamentów, kapitalny remont dachu i ocieplenie ścian oraz nową elewację, ale także dwadzieścia estetycznych budek dla jerzyków.
Jerzyk jest naturalnym wrogiem komarów. Potrafi dziennie zjeść ich około 20 tysięcy. W ostatnich latach liczba tych ptaków znacznie się zmniejszyła. By ratować ich populację w miastach zaczęto wieszać dla nich budki lęgowe.
Ornitolodzy radzą, że budki najlepiej jest wieszać od wschodniej lub północnej strony budynków. Te na ścianie budynku przy Leszczyńskiego zawisły od strony północnej. Budki powinny wisieć możliwie jak najdalej od okien lub na ścianie bez okien, co najmniej 5 metrów nad ziemią bo ten ptak potrzebuje dużo przestrzeni by odpowiednio złapać poziom lotu po wyskoczeniu z budki. Ornitolodzy dodają, że warto wieszać co najmniej kilka budek na jednej ścianie, bo jerzyki to ptaki stadne. Niemal całe życie spędzają w locie i nie niszczą elewacji budynków. Potrafią w ciągu doby przelecieć nawet 800 kilometrów. Na zimę odlatują. Młode jerzyki wracają do nas z Afryki – do miejsc, gdzie przyszły na świat – dopiero po osiągnięciu dojrzałości płciowej czyli po dwóch latach.
– kończy prezes Roman Szczepanek.