Ogromną dyskusję wywołał projekt uchwały, który zakładał poparcie dla apelu Związku Miast Polskich sprzeciwiającemu się polskiemu wetu budżetu UE na wtorkowej Radzie Miasta. Ostatecznie projekt został przyjęty.
W uzasadnieniu uchwały czytamy:
„Weto, zgłoszone przez premiera Mateusza Morawieckiego wobec budżetu Unii Europejskiej z powodu wymogu respektowania praworządności, podwójnie godzi w interes Polski. Po pierwsze dlatego, że praworządność, a przede wszystkim niezależność sądów i niezawisłość sędziów, jest elementarnym wymogiem sprawiedliwości i pomyślnego rozwoju każdego kraju, a po drugie dlatego, że w perspektywie czekającej Polskę zapaści gospodarczej, spowodowanej pandemią koronawirusa, rezygnacja czy tylko ograniczenie napływu środków z Unii Europejskiej grozi społecznościom lokalnym totalną zapaścią finansową”
Projekt ten oczywiście spotkał się z ogromnym sprzeciwem radnych PiSu. Zwracano uwagę, że taki projekt odrzucenia veta, oznacza poparcie na korelację praworządności z wypłacanymi środkami budżetu, a to w prostej lini prowadzi do zagrożenia dla suwerenności państwa Polskiego – tak twierdził Robert Kultys:
„Praworządność w wersji UE to przestrzeganie wymyślonych przez ideologów w UE zasad życia społecznego, które do tej pory nie obowiązywały w wielu krajach. Pierwsze prawo, o którym mówimy to aborcja na życzenie, druga sprawa zrównanie małżeństw homoseksualnych z tradycyjnym małżeństwem. Już dawno zakończyły się przecież dyskusje o niezawisłości sądów, miejmy świadomość, w którym kierunku chcą pchnąć Europę niektóre środowiska lewicowe.”
Na zarzuty odezwał się radny Konrad Fijołek z Rozwoju Rzeszowa, wstrząśnięty wypowiedziami radnych PiSu:
„Wszyscy rzucili się, aby ratować partię. Dzisiaj w imię dziwnych interesów partyjnych mamy sprzeniewierzyć to wszystko, co uzyskaliśmy dzięki Unii Europejskiej. To, że Robert Kultys próbuje zasłonić aborcją kwestię funkcjonowania Polski w Europie jest oburzające.”
Dodał również kwestię funkcjonowania budżetu w dobie pandemii:
„Oprócz budżetu UE jest jeszcze program odbudowy. Jesteśmy w pandemii, pieniądze trzeba uruchamiać szybko. Większość państw zgodziła się na ten kompromis, a nie wszystkie są rządzone przez lewicę. Więc i ten argument jest nieprawdziwy. Stoimy w trudnym momencie, gdy przez działania rządu samorządy są nadszarpnięte finansowo. A teraz prze weto mamy jeszcze stracić pieniądze na odbudowę budżetu unijnego. W projekcie uchwały, który chcemy podjąć mówimy o tym, że nie chcemy zatrzymać rozwoju miasta. A nie o ideologii.”
Oburzony wypowiedziami radnych PiSu był również przewodniczący Rady, Andrzej Dec. W swym wystąpieniu zaznaczył, że mieszanie do tego spraw osób LGBT, aborcji jest bezzasadne, a stanowisko Rady Miasta dotyczy wyłącznie praworządności.
Ostatecznie projekt przeszedł 16 głosami radnych PO i Rozwoju Rzeszowa. Przeciwko był cały klub PiSu.