Nie obniżono podatku VAT, nie podniesienie kwoty wolnej od podatku czy nie przewalutowanie kredytów zaciągniętych przez frankowiczów – te niezrealizowane przez Prezydenta Andrzeja Dudę obietnice wypunktowali dziś posłowie Platformy Obywatelskiej na Podkarpaciu. Z posłami był także Zdzisław Gawlik – obecnie Przewodniczący PO w regionie.
Na wspólnej konferencji Krystyny Skowrońskiej, Joanny Frydrych oraz Marka Rząsy posłów PO z Podkarpacia podsumowano kończącą się prezydenturę Dudy. „Obiecane obniżenie podatku VAT, w tym przede wszystkim na artykuły dziecięce, niepodniesienie kwoty wolnej od podatku do wysokości 8000 zł czy brak pomocy wobec frankowiczów, to symbol prezydentury Andrzeja Dudy” – mówiła Skowrońska.
Mielecka posłanka PO szczególną uwagę zwracała właśnie na brak pomocy w przewalutowaniu kredytów we frankach szwajcarskich. Jak twierdziła, prezydenccy urzędnicy, którzy brali niejednokrotnie udział w posiedzeniu sejmowej Komisji Finansów Publicznych, jasno przyznawali, że wycofują się z tej obietnicy.
Skowrońska, z racji miejsca zamieszkania (Mielec), zwróciła także uwagę, że niezrealizowano w pełni planów Andrzeja Dudy i ówczesnego Ministra Obrony Narodowej Antoniego Macierewicza, w przedmiocie zakupu 21 śmigłowców dla polskiego wojska. Śmigłowce miały być produkowane w mieleckim oddziale Państwowych Zakładów Lotniczych. „Panie Prezydencie Duda! Co wartają Pana słowa?” – grzmiała.
Na polityczną przynależność, uległość wobec Kaczyńskiego, brak zatem samodzielności, Andrzeja Dudy wskazywała posłanka Joanna Frydrych. Według krośnieńskiej posłanki PO, hasło Dudy z kampanii w 2015 roku „Prezydent wszystkich Polaków!” jest tu nieprawdziw i nieadekwatne. „Podpisywał tylko te ustawy, które były w interesie politycznym Prawa i Sprawiedliwości, te społeczne wetował” – mówiła Frydrych.
Do listy nierealizowanych obietnic Andrzeja Dudy, posłanka dorzuciła kolejną. Chodziło o pilną pomoc wobec upadającego PKS w Krośnie. Podczas kampanii prezydenckiej Duda deklarował, że jak tylko zyska urząd, zajmie się dramatem pracowników. „Po wygranych wyborach do tematu nie powrócił. Dziś Ci pracownicy dalej nie otrzymali zaległych pensji czy świadczeń.” – alarmowała Frydrych.
„Nie będę notariuszem tego rządu”. Od tych słów punktowanie Dudy rozpoczął przemyski poseł PO Marek Rząsa. Jak mówił „notariusze czytają swoje dokumenty, czytają to pod czym się podpisują.”. W ten sposób poseł wykazywał polityczną przynależność do Jarosława Kaczyńskiego. Według posłów Platformy Obywatelskiej obecny Prezydent nie wykazał żadnej woli współpracy ze społeczeństwem.
