czwartek, 2 maja, 2024
spot_img
+

    Stal Rzeszów wygrywa z Arką Gdynią i wskakuje do ” szóstki „

    Polecamy

    - Reklama -

    Stal Rzeszów wygrywa z Arką Gdynia 2:1.Rzeszowianie w meczu 30. kolejki FORTUNA 1 ligi pokonali u siebie zawodników Arki. Dzięki tej wygranej, Stal na cztery mecze przed końcem rundy zajmuje szóste miejsce w tabeli, co daje jej aktualnie możliwość walki w barażach o piłkarską Ekstraklasę .

    Jeszcze zanim zabrzmiał pierwszy gwizdek sędziego głównego Leszka Lewandowskiego z Gliwic zgromadzeni kibice Stali Rzeszów podziękowali swoim piłkarzom za wygranie ubiegłotygodniowych derbów na których nie byli obecni .

    Jak stwierdził na konferencji po meczowej trener gospodarzy , Daniel Myśliwiec jego podopieczni wykonali plan w 100 % .

    – Taki był plan. Chcieliśmy na początku meczu strzelić nie jedną, a dwie bramki – cieszył się po meczu trener Stalowców .

    Bramki dla gospodarzy padły w dwie minuty . Najpierw po rzucie wolnym Bartłomieja Poczobuta , Andreja Prokić zgrał piłkę w okolice 16. metra, nadbiegający Patryk Małecki przyłożył soczyście i piłka po koźle wpadła do siatki.

    Szybko mogło paść wyrównanie, ale Karol Czubak, najlepszy strzelec zaplecza ekstraklasy (ex-aequo z snajperem Luisem Fernandesem który zdobywa bramki dla krakowskiej Wisły ) przegrał pojedynek z Krzysztofem Bąkowskim, szybka kontra i ponownie zamieszany w pozytywnym znaczeniu był Prokic , tym zagrał futbolówkę do Michalika a on próbując szczęścia oddał strzał w krótki róg , piłka odbiła się od nogi obrońcy Arki i wpadła do bramki …a wtedy Krzepisz się rzucił .

    – Dwa do zera to niebezpieczny wynik – żartują nieraz trenerzy. Niestety, rzeszowianie po tak wystrzałowym początku rzeczywiście stracili koncept i pozwolili się na całego rozkręcić się rywalom znad morza. Arka podeszła wyżej, utrzymywała się przy piłce, a że defensywa Stali nie stanowiła monolitu (widoczny brak Piotra Głowackiego), toteż Krzysztof Bąkowski co kilka chwil bywał opałach.

    Drużyna chyba sama była zaskoczona tak udanym wejściem w mecz, bo nagle posypał się nam presing. Chwilami nie wiadomo było, kto do kogo ma doskoczyć

    wyjaśniał po wszystkim coach biało-niebieskich.

    U gości blisko szczęścia był Hubert Adamczyk („szczur” obok słupka), Kacper Skóra uderzył obok słupka, Janusz Gol główkował nad poprzeczką, a za chwilę po rzucie różnym i rykoszecie wycelował w poprzeczkę. W 29. minucie golkiper Stali stał we właściwym miejscu, dlatego obronił strzał Mateusza Stępnia.

    Pauza dobrze podziałała na Stal. W II odsłonie gra zaczęła się wyrównywać, choć Bąkowski wciąż miał co robić. W 64. minucie mecz mógł zamknąć Małecki, który idealnie wyszedł do centry Michalika, ale jakimś cudem główkował obok słupka. 6 minut później po trybunach znów przeszedł jęk zawodu, kiedy po kontrze Dawid Olejarka z 6 metrów posłał piłkę nad poprzeczką. Goście próbowali atakować, ale obrona Stali trzymała fason i 3 punkty zostały w Rzeszowie.

    – Mieliśmy więcej sytuacji niż w ostatnich trzech meczach – mówił trener Ryszard Wieczorek.

    Po spotkaniu bardzo długa trwała celebracja piłkarzy Stali z kibicami , którzy w większości po meczu zostali aby podziękować za kolejne ważne zwycięstwo swoich idoli i w całym Rzeszowie można było usłyszeć :

    ” Dzisiaj wygrał rzeszowski ZKS ! ”

    Stal Rzeszów – Arka Gdynia 2:1 ( 2-1 )

    Bramki: Małecki 11′, Michalik 13′ – Adamczyk 45′ (k)

    Stal: Bąkowski – Marczuk, Góra, Oleksy, Pajnowski (61′ Mustafajew) – Poczobut, Danielewicz, Wolski – Michalik (89′ Kłos), Prokić – Małecki (67′ Olejarka).

    Arka: Krzepisz – Marcjanik, Azacki, Gol – Stępień, Milewski (78′ Stolc), Adamczyk, Skóra, Gojny (66′ Żebrowski) – Haydary (66′ Capanni), Czubak.

    Żółte kartki: Oleksy, Poczobut, Pajnowski – Milewski, Azacki, Capanni.

    Sędzia: Leszek Lewandowski (Gliwice).

    Widzów: 4677.

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com