W skrzynkach na listy mieszkańcy Rzeszowa w ostatnim czasie mogli znaleźć list napisany przez rzeszowskiego posła Koalicji Obywatelskiej Pawła Kowala. Nawołujący na czynny udział w zbliżającej się II turze wyborów prezydenckich w Rzeszowie. List ma na celu zmobilizowanie mieszkańców.
W tym tygodniu listy trafiły do 30 tysięcy mieszkańców Rzeszowa. Celem takiej formy komunikacji jest namówienie jak największej liczby osób do pójścia w niedzielę i wrzucenia swojego głosu do urny wyborczej. Powodem, dla którego powstał list była niska frekwencja w pierwszej turze 7 kwietnia wynosząca tylko nieco ponad 51%.
W liście można przeczytać, że Paweł Kowal zdecydował się na napisanie go, ponieważ nie tylko jest posłem z Rzeszowa, ale rzeszowianinem i kocha to miasto. Rzeszów ma szansę stać się wielkim i ważnym ośrodkiem rozwoju Polski. Ta szansa wynika m. in. z wieloletnich rządów Tadeusza Ferenca, który rozbudował miasto oraz je poszerzył.
Udział w drugiej turze wyborów według Kowala to także nowe możliwości dla Rzeszowa Naszych Aspiracji wynikają także z tego, że miasto stało się hubem w czasie wojny Rosji z Ukrainą. Przez stolicę Podkarpacia dostarczana jest broń, sprzęt wojskowy , pomoc humanitarna i wiele innych towarów na Wschód.
Kowal kierując swoje słowa do mieszkańców Rzeszowa pisze również o tym jakim ważnym punktem na mapie świata jest Rzeszów. To miasto do którego w ostatnich latach przyjeżdżały głowy państw i organizacji miedzynarodowych. Prezydent USA Joe Biden, książe William, czy Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej.
Proszę, nie zostawiajmy spraw w tej sytuacji samym sobie. Rzeszów jest w centrum uwagi świata – mamy szansę na rozbudowę sieci transportowej i utworzenie przez polskie firmy licznych miejsc pracy. Bardzo proszę Państwa – decydujmy. Nie bądźmy obojętni. – pisze w swoim apelu do rzeszowian
Poseł Kowal napisał w liście, że zależy mu na wysokiej frekwencji, aby pokazać, że rzeszowianie i rzeszowianki potrafią sie zjednoczyć i zadziałać w i imię wspólnej sprawy. Apelował, aby zadecydować za siebie, nie będąc obojętnym.
