Asseco Resovia Rzeszów odpadła z rywalizacji o Tauron Puchar Polski mężczyzn. W ćwierćfinałowym spotkaniu, które odbyło się we wtorek, zespołowi z Rzeszowa nie udało się wykorzystać przewagi własnego boiska, a po pełnym emocji spotkaniu przegrali z drużyną Bogdanki LUK-iem Lublin 1:3.
Drużyna pod wodzą trenera Giampaolo Medeiego w ostatnim starciu ligowym zachowała siły na nadchodzące spotkanie w Pucharze Polski. W meczu z PSG Stalą Nysa, nie wystąpili liderzy drużyny z Rzeszowa Torey Defalco, Stephen Boyer i Karol Kłos, mimo to Asseco Resovia zwyciężyła 3:1. Z kolei lublinianie odnieśli ważne zwycięstwo na własnym boisku z silnym Projektem Warszawa, również w czterech setach. To sygnalizowało, że obie drużyny są w dobrej formie, co zapowiadało interesujące starcie w hali im. Jana Strzelczyka we wtorkowy wieczór.
W pierwszym secie obserwowaliśmy zarówno doskonałą siatkówkę, jak i momenty pełne dramaturgii. Resovia szybko zbudowała przewagę przy serwisie Łukasza Kozuba, zdobywając pięć punktów z rzędu od stanu 6:6 – 11:6. Pomimo długotrwałego utrzymania bezpiecznego prowadzenia przez rzeszowian, drużyna z Lublina dzięki dobrej grze rezerwowego Macieja Krysiaka oraz dwóm skutecznym blokom Marcina Kani odrobiła straty. Alexandre Ferreira, portugalski przyjmujący, został bohaterem z dwoma asami serwisowymi, kończąc partię wynikiem 25:22 na korzyść gości.
Przed drugą odsłoną gry doszło do zmiany na pozycji rozgrywającego w drużynie gospodarzy Łukasza Kozuba zastąpił Fabian Drzyzga. Początkowo gracze z Rzeszowa wydawali się być jeszcze pod wpływem porażki z poprzedniego seta, a Bogdanka szybko zdobyła kilkupunktową przewagę 1:4, 4:7. Trener Medei wprowadził kolejne zmiany, zastępując Yacine’a Louatiego Klemenem Cebuljem, co przyczyniło się do ożywienia jego zespołu. Po serii pięciu punktów z rzędu Asseco Resovia wyszła na prowadzenie 11:9, a następnie, po udanych kontrach Defalco i Kłosa, prowadziła już 15:11.
Niemniej jednak i tym razem Resovia straciła kontrolę nad przebiegiem gry. Ferreira i Kania zdobyli punkty przy swoich zagrywkach, a Jakub Wachnik skutecznym blokiem zatrzymał Boyera, co ponownie postawiło drużynę z Lublina w lepszej sytuacji 17:18. W emocjonującej końcówce seta, as serwisowy Cebulja przywrócił prowadzenie rzeszowianom 23:22, ale ostatnie słowo należało do gości. Marcin Komenda zdobył piłkę setową dla Bogdanki, blokując atak Defalco. Gracze z Lublina skutecznie zamknęli partię wynikiem 25:23, wychodząc na prowadzenie 2:0 w całym meczu.
W trzecim secie do pierwszej szóstki Resovii powrócił Kozub, natomiast Cebulj pozostał na boisku. W drużynie gości pojawiła się rotacja w składzie. W porównaniu do początku meczu – Malinowski zastąpił Schulza, a Wachnik zajął miejsce Tobiasa Branda.
Gospodarze, stojący pod ścianą, zaangażowali wszystkie siły i zbudowali kilkupunktową przewagę 11:7, głównie dzięki doskonałym serwisom Defalco. Tym razem nie oddali prowadzenia, utrzymując konsekwentną i skuteczną grę. Akcja po akcji powiększali swoją przewagę, a po bloku Defalco na Schulzu oraz autowym ataku Jana Nowakowskiego prowadzili już 19:10. W końcu, po precyzyjnym ataku Boyera, zwyciężyli w secie 25:14, doprowadzając do czwartego seta.
W czwartej odsłonie przez długi czas żadna z drużyn nie potrafiła wypracować przewagi większej niż dwupunktowa, jednak w końcu gościom udało się to osiągnąć. Od wyniku 14:14 lublinianie zapisali na swoje konto cztery punkty z rzędu, wykorzystując doskonałe zagrane Malinowskiego w ataku oraz skuteczność Nowakowskiego w bloku. Następnie Defalco i Kłos popełnili błędy w ataku, co sprawiło, że Bogdanka objęła prowadzenie 22:16. Gracze pod wodzą trenera Massimo Bottiego utrzymali tę przewagę do końca seta, który zakończył się asem serwisowym Malinowskiego 25:19. Przyjezdni zwyciężyli 3:1.
W półfinale turnieju zespół z Lublina stanie do rywalizacji z zwycięzcą środowego meczu pomiędzy Jastrzębskim Węglem a Treflem Gdańsk. Finałowy etap Pucharu Polski odbędzie się w dniach 2-3 marca w krakowskiej Tauron Arenie.
Asseco Resovia Rzeszów – LUK Lublin 1:3 (22:25, 23:25, 25:14, 19:25)
Resovia: Kłos, Boyer, Kozub, Louati, Mordyl, Defalco, Potera (L); Bucki, Staszewski, Drzyzga, Cebulj
LUK: Nowakowski, Komenda, Kania, Ferreira, Brand, Schulz, Hoss (L); Krysiak, Malinowski, Wachnik, Nowosielski
MVP: Alexandre Ferreira