Raport NFZ na temat cukrzycy na Podkarpaciu rzuca światło na narastający problem zdrowotny i społeczny. W Polsce, gdzie już 3 miliony osób zmaga się z tą chorobą, prognozuje się, że do 2030 roku co dziesiąty Polak będzie dotknięty cukrzycą. Spośród jej czterech typów, najczęstsza to cukrzyca typu 2, wynikająca m.in. z niezdrowego stylu życia.
Dane NFZ alarmują – w 2018 roku na cukrzycę cierpiało 2,86 miliona dorosłych Polaków, a w 2022 liczba ta wzrosła do 3,11 miliona. Koszty związane ze świadczeniami i lekami na cukrzycę osiągnęły w 2022 roku około 2,5 miliarda złotych. Rafał Śliż, rzecznik prasowy Podkarpackiego NFZ, podkreśla skalę problemu, który z roku na rok staje się coraz bardziej dotkliwy.
Nieleczone lub niewłaściwie leczona cukrzyca grozi wieloma powikłaniami, włączając w to udar, ślepotę, niewydolność nerek i chorobę wieńcową. Nawet hiperglikemia, czyli podwyższone stężenie glukozy we krwi, może prowadzić do uszkodzenia różnych narządów. Dlatego tak ważna jest profilaktyka, obejmująca zbilansowaną dietę, aktywność fizyczną i regularne badania.
Cukrzyca, określana jako „cichy zabójca”, jest szczególnie dotkliwa na Podkarpaciu. Dane z 2023 roku wskazują, że ponad 97 tysięcy mieszkańców tego regionu korzystało z pomocy medycznej z powodu cukrzycy. Średnio 4,5% ludności województwa jest zdiagnozowanymi cukrzykami, ale różnice między powiatami są znaczące.
Mieszkańcy powiatów kolbuszowskiego, dębickiego, mieleckiego, leskiego i niżańskiego wykazują niższe wskaźniki zachorowalności, oscylujące między 3,4% a 3,9%. Jednak sytuacja jest bardziej niepokojąca w powiatach leżajskim, rzeszowskim, sanockim, łańcuckim, bieszczadzkim, jarosławskim, mieście Rzeszowie, przeworskim, przemyskim, ropczycko-sędziszowskim, strzyżowskim, lubaczowskim, krośnieńskim oraz stalowowolskim, gdzie zachorowalność sięga od 4,1% do 4,9%.
W najbardziej dotkniętych regionach, jak powiat tarnobrzeski (5%), miasto Tarnobrzeg (5,2%), powiat brzozowski (5,2%) i powiat jasielski (5,6%), problem cukrzycy przybiera szczególnie niepokojące rozmiary. Największą liczbę chorych odnotowuje się w miastach Krośnie (5,7%) i Przemyślu (6,1%), co stanowi wyraźny sygnał dla władz i społeczności lokalnych o konieczności skoncentrowania wysiłków na zapobieganiu i leczeniu tej groźnej choroby.
