Asseco Resovia wygrała w wyjazdowym spotkaniu z Projektem Warszawa 3:1 w hitowym starciu 16. Kolejki Plusligi. Po słabszym okresie drużyna z Rzeszowa rozegrała bardzo dobre spotkanie i pewnie pokonała na Torwarze drużynę wicelidera. MVP spotkania został francuski atakujący Resovii Stephane Boyer.
Obie drużyny musiały radzić sobie bez swoich podstawowych rozgrywających – Fabiana Drzyzgi i Jana Firleja. Gospodarze lepiej weszli w mecz i szybko wypracowali kilkupunktową przewagę 9:6. Gdy Bartłomiej Bołądź zdobył punkt bezpośrednio z zagrywki, prowadzili już 14:9. Jednak goście nie dali za wygraną i zaczęli odrabiać straty dzięki skutecznym zagrywkom Yacine’a Louatiego 14:11 i Stephena Boyera 16:16. Projekt nie pozwolił jednak na pełne wyrównanie i ponownie odskoczył na cztery punkty 20:16. Gospodarze dominowali w ofensywie, a Asseco Resovia starała się nawiązać walkę zagrywką. Ostatecznie set zakończył się zwycięstwem ekipy ze stolicy, po udanym ataku Bołądzia 25:23.
Rozpoczęcie kolejnej partii było momentem równowagi, jednak dopiero potężne zagrywki Boyera zaczęły sprawiać problemy rywalom 7:5. Klemen Cebulj również dołożył się do zdobycia punktu 10:6. Zespół stołeczny szybko podjął wysiłki w celu odrobienia strat, a Bołądź nie zawodził 12:13. Efektowna kontra Igora Grobelnego doprowadziła do remisu po 13. Trwała zacięta walka o każdy punkt, ale przewaga zagrywki była po stronie rzeszowian 19:17. Kiedy Karol Kłos zdobył punkt tym sposobem, jego drużyna prowadziła 23:20. Piłkę setową zdobył dla swojej ekipy Boyer, a to on serwisem zakończył tę partię.
Rozpoczęcie trzeciej części meczu lepiej ułożyło się dla podopiecznych Piotra Grabara 4:1. Rzeszowianom szybko powróciła skuteczność zagrywki, a Paweł Zatorski świetnie radził sobie w obronie. Jego koledzy pewnie grali z kontry 8:8, a Kłos dołożył blok 11:9. Boyer prezentował się pewnie 15:12, a akcji ze środka również nie brakowało. Niemniej jednak francuski atakujący był zdecydowanym liderem 20:16, kończąc jedną z dłuższych wymian 21:17. Warszawianie mieli jednak problemy z przyjęciem. Przesunięta krótka w kontrze Karola Kłosa dało Resovii piłkę setową 24:18, a po błędzie w polu zagrywki Warszawian goście prowadzili 2:1.
Początek kolejnej części spotkania charakteryzował się równą grą 4:4. Przy zagrywkach Louatiego rzeszowianie zaczęli lepiej prezentować się na boisku 8:4. To oni dominowali na siatce, a ich mocną bronią nadal była zagrywka 13:8. Bołądź postanowił odpowiedzieć tym elementem 12:14. Jednak dominacja podopiecznych Giampaolo Medeiego na siatce była niepodważalna 18:13. Stołeczni ponownie rzucili się do odrabiania strat, świetny atak z drugiej linii przeprowadził Karol Borkowski 16:18. Nie poddawali się 19:20, ale kluczowym momentem okazał się rzeszowski serwis 22:19. Ostatnia akcja, charakteryzująca się długą wymianą, zakończyła się skutecznym atakiem Louatiego.
Projekt Warszawa – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (25:23, 21:25, 19:25, 20:25)
Projekt: Grobelny, Wrona, Bołądź, Szalpuk, Semeniuk, Stępień – Wojtaszek (L); Kowalczyk, Gruszczyński, Borkowski.
Asseco Resovia: Mordyl, Kozub, Louati, Kłos, Boyer, Cebulj – Zatorski (L) oraz Bucki, Potera, Drzyzga, Staszewski.
MVP: Stephane Boyer