Aktualnie, przed granicą polsko-ukraińską tworzy się kolejka ciężarówek, osiągająca prawie 150 kilometrów długości i sięgająca terenu województwa małopolskiego. Zgodnie z informacją przekazaną przez Bartosza Wilka z podkarpackiej policji, aż 1261 ciężarówek oczekuje na możliwość przekroczenia granicy.
Jak podaje radio RMF FM w ostatnich godzinach znacząco wydłużyła się kolejka samochodów przed polsko-ukraińską granicą. Jeszcze dwie doby temu miała długość około 100 kilometrów i obejmowała ponad 1,1 tysiąca pojazdów. Ciężarówki ustawione są w grupach na drogach krajowych nr 94 i 77, tak aby nie zakłócać płynności ruchu. Obecnie sięga od powiatu przemyskiego aż poza granice województwa podkarpackiego.
Krajowa Administracja Skarbowa podała w sobotę, że czas oczekiwania na przekroczenie przejścia w Medyce wynosi około 115 godzin. Kierowcy z kolei na przejściu w Krościenku, gdzie przepuszczane są pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 7,5 tony, muszą czekać około 12 godzin na przekroczenie granicy. Warto zaznaczyć, że pojazdy osobowe i autokary na przejściach granicznych w regionie są odprawiane bez większych opóźnień.
Kolejki powstały w wyniku trwającego od 6 listopada protestu przewoźników, którzy nie przepuszczają na bieżąco ciężarówek na przejściach, m.in. w Korczowej na Podkarpaciu oraz Dorohusku (województwo lubelskie). Pozwala się jedynie na przejazd autokarom, transportom żywności, pomocy humanitarnej i paliwom. Protestujący domagają się m.in. wprowadzenia zezwoleń komercyjnych dla ukraińskich firm przewozowych, z wyłączeniem pomocy humanitarnej i zaopatrzenia dla wojska ukraińskiego. Postulują także zawieszenie licencji dla firm, które powstały po wybuchu wojny na Ukrainie oraz przeprowadzenie ich kontroli. Wśród żądań jest również postulat dotyczący likwidacji tzw. elektronicznej kolejki po stronie ukraińskiej. Jedynym przejściem na Podkarpaciu, które odprawia tiry w obu kierunkach, jest Medyka. Do 6 stycznia to przejście było zablokowane przez rolników, jednak po podpisaniu porozumienia z ministrem rolnictwa protest został zawieszony.
