Podczas odbywającego się w czwartek 11 maja tuż po godzinie 13 briefingu prasowego prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek i wiceprezydent Dariusz Urbanik odpowiedzialny za ten przetarg poinformował o unieważnieniu przetargu na budowę stadionu w ramach Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki.
Prezydent podczas konferencji prasowej poinformował o tym, że niepowodzenie przy pierwszym przetargu nie zmieniło niczego w kontekście planu budowy obiektu, który będzie wojewódzkim centrum lekkiej atletyki.
W poniedziałek 8 maja poinformowano, że w unieważnionym w czwartek 11 maja przetargu zgłosiła się tylko jedna firma. Jest to skierniewicka firma Mirbud. Mająca w swoim portfolio takie obiekty jak stadion ŁKS-u Łódź, Wisły Płock, czy lotniska Warszawa Radom. Oferta, która została złożona przez tą firmę przekroczyła o 112 milionów złotych zakładany budżet. Który samorząd województwa i samorząd Rzeszowa, oraz Ministerstwo Sportu i Turystyki mieli przygotowane na tą budowę. Mowa tutaj o kwocie rzędu 120 milionów złotych.
Jak poinformowano podczas czwartkowego spotkania z mediami. Mimo tego, że wpłynęła tylko jedna oferta, to było wiele zapytań dotyczących tej inwestycji. W związku z tym przetarg został unieważniony. Jak powiedział prezydent po 10 dniach, czyli czasie, który jest ustawowym okresem, w którym można się jeszcze odwoływać w sprawie obecnego przetargu. Zostanie ogłoszony ponownie przetarg.
Prezydent chciałby, żeby nowy wykonawca został wyłoniony możliwie jak najszybciej, czyli w około 35 dni. Jest to minimalnie dostępny ustawowo czas.
Czwartkowe spotkanie oprócz informacji o unieważnieniu pierwszego przetargu na budowę Podkarpackiego Centrum Lekkiej Atletyki. Miało na celu zachęcić pozostałe firmy, które na etapie poprzedniego postępowania nie zdecydowały się złożyć konkretnej oferty.
Ponowny przetarg dobrze by było, żeby został rozstrzygnięty możliwie jak najszybciej, żeby w okolicach wakacji można byłoby wyłonić już odpowiedniego oferenta.
W związku z tym, że wydłuża się czas, w którym ma zostać wyłoniony wykonawca. Potrzebna jest zgoda Ministerstwa Sportu i Turystyki, co udało się uzyskać. Zostały podpisane stosowne dokumenty wydłużające ten termin.
Niestety to, że w przetargu pojawiła się tylko jedna oferta. To powoduje, że inwestor nie ma odwzorowania jak rynek zareagowałby na propozycję. Miasto spodziewa się jednak tego, że potrzebne będą większe środki na realizację tego projektu. Zważywszy na to, że nie ma być zmieniana forma budowy. Stadion od samego początku ma być przygotowany dla lekkoatletów i piłkarzy i posiadać akredytację zarówno PZLA jak i PZPN.
Prezydent Fijołek liczy na kontynuację wsparcia ze strony parlamentarzystów partii rządzącej, których określa mianem „dobrych aniołów” wspominając o posłach Krzysztofie Sobolewskim i Tomaszu Porębie, którzy na poprzedniej konferencji prasowej deklarowali wsparcie i nadal je podtrzymują w relacji z Ministerstwem Sportu.
Inwestorzy są zdeterminowani do tego, żeby stadion został wybudowany. Jak na końcu swojej wypowiedzi wspomniał prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek ogłaszają kolejny przetarg.
Wstępnie zainteresowanych firm, które składały zapytania, które nie były podwykonawcami i nie oferowali sprzętu sportowego było około 10. Pojawiły się wnioski z postępowania przetargowego, ale jakie one są tego się póki co nie dowiedzieliśmy.
Zostanie wydłużony termin realizacji, aby potencjalne firmy, które zdecydują się na budowę miały czas na jej realizacji. Trudno się spodziewać, aby stadion był dużo tańszy niż pierwotna cena z pierwszego przetargu. Budowa stadionu tylko piłkarskiego w Płocku kosztowała trochę ponad 160 milionów złotych.