Ustrzyccy policjanci, strażacy, funkcjonariusze straży granicznej, GOPR-u oraz ratownicy STORAT z psami, szukali 59-letniej pensjonariuszki Domu Pomocy Społecznej w Moczarach. W piątek rano, kobieta wyszła z ośrodka i poszła w kierunku lasu.
W piątek przed południem, policjanci z Ustrzyk Dolnych przyjęli zgłoszenie o zaginięciu 59-latki. Kobieta, około godz. 7 rano, wyszła z Domu Pomocy Społecznej w Moczarach i poszła w kierunku lasu. Z przekazanych przez zgłaszającą informacji wynikało, że ze względu na stan zdrowia, mogło jej grozić niebezpieczeństwo.
Oprócz ustrzyckich policjantów, w działaniach poszukiwawczych brali udział strażacy z Ustrzyk Dolnych, druhowie z Lutowisk i Łodyny, GOPR z Sanoka, funkcjonariusze Straży Granicznej oraz ratownicy z psami ze stowarzyszenia STORAT.
Na szczęście intensywne poszukiwania zakończyły się sukcesem. W niedzielę 7 maja około godz. 5, pies ze stowarzyszenia STORAT doprowadził do zaginionej kobiety. Na miejsce wezwano zespół pogotowia ratunkowego. Po udzieleniu pomocy, 59-latka wróciła do Domu Pomocy Społecznej.