Podczas wczorajszej konferencji kandydata na urząd Prezydenta Miasta Rzeszowa Konrada Fijołka, wspierająca go Aleksandra Dulkiewicz pomyliła Rzeszów z Wrocławiem. Dzień wcześniej taki sam błąd popełnił przewodniczący Platformy Obywatelskiej Borys Budka.
Wielu polityków i samorządowców udziela poparcia Konradowi Fijołkowi, na ile jednak ich poparcie jest prawdziwe, jeśli nie wiedzą gdzie się znajdują?
Na początku tygodnia, 26 kwietnia wsparcie dla kandydata przekazał przybyły do miasta lider Platformy Obywatelskiej Borys Budka. W swoim przemówieniu apelował, aby „Wrocław przestał być eksperymentem na żywej tkance”.
Zróbmy wszystko, bez względu na to, czy wybory odbędą się dziewiątego maja, tak jak powinny się odbyć, czy trzynastego, żeby obywatelski kandydat Konrad Fiołek wygrał w pierwszej turze, żeby Wrocław przestał być tym eksperymentem na żywej tkance.
– mówił polityk.
Dzień później identyczny błąd popełniła Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, która przyjechała do Rzeszowa wraz z Prezydentem Sopotu Jackiem Karnowskim, żeby udzielić poparcia dla Konrada Fijołka. Aleksandra Dulkiewicz była pod wrażeniem rzecz, które powstają we Wrocławiu.
Takie rzeczy, które robicie we Wrocławiu – czytaj Urban Lab, chyba ukochane dziecko radnego Fijołka – też jest dobrym doświadczeniem, które zawozimy do nas na Pomorze.
– mówiła.
Mamy nadzieję, że Rzeszów podoba się politykom tak jak Wrocław.
