sobota, 27 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Asseco Resovia sensacyjnie przegrywa w Wieluniu z Barkom Każany Lwów

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    W 27. kolejce PlusLigi drużyna Barkom-Każany Lwów zaskoczyła wszystkich, pokonując Asseco Resovię 3:1. Mimo że siatkarze z Rzeszowa triumfowali we wtorek w Pucharze CEV, ich występ w meczu z Barkomem w Wieluniu pozostawił wiele do życzenia, być może z powodu zmęczenia po niedawnym finałowym starciu. Zespół Barkomu wykorzystał tę sytuację, prezentując solidną grę i zgarniając komplet punktów.

    Od początku pierwszego seta toczyła się walka z przewagą drużyny z Rzeszowa 1:4, 6:9. Pomimo trudności w ataku, siatkarze Asseco Resovii rekompensowali to skuteczną zagrywką, zdobywając w sumie pięć punktów w tym elemencie. Choć siatkarze Barkomu zbliżyli się przy wyniku 18:21, końcówka należała jednak do gości. Dwukrotnie zatrzymali rywali blokiem, a w ostatniej akcji skutecznie zaatakował Jakub Kochanowski 19:25.

    W drugim secie gospodarze znacznie lepiej rozpoczęli grę. Przy stanie 5:1 trener Giampaolo Medei poprosił o czas. Barkom wywierał presję poprzez skuteczną zagrywkę. Do tego Torey DeFalco miał problemy ze skończeniem akcji. Z kolei środkowi gracze punktowali skutecznie, co zauważył trener gospodarzy, przerywając grę prosząc o czas. Po kontrataku Karola Kłosa 9:7. Lwowianie nadal naciskali zagrywką, a Mousse Gueye skutecznie kończył swoje akcje 14:9. W drugiej części seta rzeszowianie poprawili skuteczność na skrzydłach. Gdy Vasyl Tupchii został zablokowany, trener z Lwowa ponownie wziął czas przy stanie 17:17. Później inicjatywę ponownie przejęli gospodarze, a rywale nie pomogli sobie, popełniając błędy w ataku. Ostatnie punkty w tej części padły po zepsutych zagrywkach.

    W trzecim secie, po początkowej wyrównanej fazie 8:8, inicjatywę przejęła drużyna z Lwowa. Siatkarze Barkomu wygrali cztery kolejne akcje w środkowej części seta 15:11. Od tego momentu utrzymywali przewagę punktową, dominując w ataku 18:14, 21:15). Seta zakończyło uderzenie po skosie Ili Kowalowa 25:18.

    Mimo, że Luciano Palonsky przyczynił się do prowadzenia gospodarzy 2:0, po jego błędach stracili tę przewagę 2:3. Lwowianie szybko odzyskali kontrolę nad grą. Pomimo starań DeFalco, to gospodarze utrzymywali prowadzenie. Siatkarze z Rzeszowa mieli kłopoty z przyjęciem, co wpłynęło na ich skuteczność w ataku. W późniejszej fazie seta goście poprawili swoją efektywność w ataku. Wynik zrównał się, a obie drużyny wymieniały skuteczne ataki 13:13. Kolejne akcje często kończyły się po pierwszym uderzeniu, żadna ze stron nie była w stanie wypracować przewagi punktowej. Gdy Palonsky zdobył punkt, trener Medei poprosił o przerwę 17:16. Z błędną zagrywką Jakuba Buckiego i udanym blokiem na nim Barkom odskoczył na 20:18. Jednak gospodarze nie zdołali utrzymać tej przewagi. Po asie Klemena Cebulja trener Ukraińców ponownie wezwał zawodników do siebie 20:20. Blok na DeFalco dał Barkomowi kolejne piłki meczowe, z których drugą wykorzystał Gueye.

    Barkom-Każany Lwów – Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (19:25, 25:20, 25:18, 25:22) 

    Barkom-Każany: Gueye, Petrovs, Palonsky, Shchurov, Tupchii, Kovalov – Pampushko (L); Kucher, Dardzans. 

    Asseco Resovia: DeFalco, Kłos, Drzyzga, Louati, Kochanowski, Boyer – Zatorski (L); Bucki, Cebulj, Staszewski, Potera (L). 

    MVP: Luciano Palonsky

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com