niedziela, 28 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Siatkarze Asseco Resovii odwrócili wynik spotkania z Aluronem CMC Wartą Zawiercie

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów stali nad przepaścią, gdy przegrywali 0:2 z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Podopieczni trenera Michała Winiarskiego mieli piłki meczowe, które mogły zapewnić im zwycięstwo 3:0. Nie potrafili ich wykorzystać. Rzeszowianie pokazali charakter i zdołali odwrócić losy spotkania, wygrywając trzeci set na przewagi 34:32, a następnie czwarty set do 18. W tie-breaku wypracowali gospodarze przewagę, której nie oddali do samego końca i odwrócili wynik całego spotkania na swoją korzyść. MVP niedzielnego meczu został kapitan Asseco Resovii Rzeszów Fabian Drzyzga.

    Początek spotkania miał zacięty przebieg. Rozgrywane akcje były długie i rzadko kończyły się w pierwszej akcji. Goście, dzięki zagrywkom Miłosza Zniszczoła, wypracowali pięciopunktowe prowadzenie. Dużą rola odegrała dobra dyspozycja Karola Butryna, który był nie do zatrzymania na prawym skrzydle. Gospodarze nie radzili sobie zbyt dobrze w ataku, ale skutecznie operowali blokiem. To głównie dzięki temu oraz pomyłce Bartosza Kwolka udało im się zmniejszyć straty do zaledwie dwóch punktów. Rzeszowianie szybko doprowadzili do remisu, a gra wciąż była wyrównana. Po asie serwisowym Patryka Łaby podopieczni Michała Winiarskiego odskoczyli o dwa punkty, jednak popełniali sporo błędów w zagrywce, co uniemożliwiało im powiększenie przewagi. Samuel Cooper, który zastąpił kontuzjowanego Kwolka, bardzo szybko wprowadził się na boisko. Kiedy Butryn wykorzystał kontratak, wynik wynosił 18:21. Od tego momentu zawodnicy Aluronu CMC Warty wyraźnie przyspieszyli. Ich gra w obronie była skuteczna, co miało bezpośredni wpływ na skuteczność w ataku. To właśnie po zagrywce Butryna wygrali pierwszego seta 19:25.

    Po skutecznej kiwce Butryna wynik wynosił 2:4, a po serwisie Coopera piłka spadła na boisko, dając wynik 4:8 na korzyść gości. Przewaga przyjezdnych wzrosła nawet w pewnym momencie do 5 punktów, ale ponownie zaczęli popełniać proste błędy, co skutkowało zmniejszeniem przewagi do dwóch „oczek”. Mimo licznych błędów w polu serwisowym, ekipa z Zawiercia prezentowała się dobrze w tym elemencie, a podejmowane ryzyko opłaciło się. Miguel Tavares zapunktował serwisem, co postawiło jego drużynę w dobrej sytuacji przed kluczowymi piłkami drugiego seta. W końcówce goście jeszcze bardziej przyspieszyli, a zarówno Łaba, jak i Butryn skutecznie wykorzystywali kontry, 15:21. Trener Giampaolo Medei wprowadził zmiany, ale niestety nie przyniosły one oczekiwanych efektów. Goście grali na wysokiej skuteczności, mieli lepsze zagrywki, a ich prowadzenie stale rosło. Ostateczny cios zadali atakiem po skosie Butryna 19:25, a gospodarze, aby nadal walczyć w tym meczu, musieli wprowadzić znaczne zmiany w swojej grze.

    W trzecim secie na boisku pozostał Yacine Louati. Rzeszowianie rozpoczęli ten set od sporej ilości błędów w ataku, głównie za sprawą Jakuba Buckiego i Torreya DeFalco 3:5. Ich rywale natomiast popełniali błędy głównie w zagrywce, ponieważ ryzykowali w niej cały czas, co wcześniej się im opłacało. Przykładem tego był kolejny as serwisowy Tavaresa. Po drugiej stronie siatki, gospodarze oddali swoją pierwszą punktową zagrywkę dopiero przy stanie 9:10. Atakujący Klemen Čebulj przyniósł swojej drużynie wyrównanie, i wynik oscylował wokół remisu. Dopiero po ataku blok – aut Butryna było 18:16. DeFalco otrzymywał wiele piłek i stał się liderem swojego zespołu. Jednak to Louati doprowadził do remisu, a losy seta rozstrzygały się w końcówce 23:23. W tej fazie seta piłkę meczową miał Butryn, ale niestety jego atak wyleciał poza boisko, rozpoczynając grę na przewagi. Podobnie Cooper, nie wykorzystał swojej szansy. To pokazało, że takie sytuacje często potrafią się zemścić, gdyż Butryn został zablokowany przez DeFalco, a losy meczu wciąż pozostawały nierozstrzygnięte 34:32.

    Gracze Asseco Resovii kontynuowali swoją dobrą i skuteczną grę. Po przestrzelonej kontrze Łaby i kontrze Čebulja wynik wynosił 6:3. Zmiana ustawienia z Čebuljemna ataku okazała się strzałem w dziesiątkę, ponieważ gra miejscowych wyraźnie się poprawiła. Wydawało się, że zawiercianie nadal rozpamiętywali poprzedni set, ponieważ nieco stracili na jakości. Popełniali coraz więcej błędów, a Butryn miał trudności. W rezultacie został zmieniony przez Daniela Gąsiora, ale to nie przyniosło oczekiwanego efektu. Dzięki asowi serwisowemu Louatiego i skutecznemu wykorzystaniu kontry przez DeFalco, różnica wynosiła już sześć punktów. Gospodarze prezentowali się znacznie lepiej, poprawiając się w każdym elemencie. Szczególnie ich serwis funkcjonował znacznie lepiej, podczas gdy po drugiej stronie siatki było gorzej. Po krótkiej zagrywce Karola Kłosa mieli aż osiem piłek na wyrównanie stanu meczu. Kiedy Kłos zdobył punkt skutecznym atakiem, set zakończył się i wszystko miało rozstrzygać się w tie-breaku!

    Piątą partię lepiej rozpoczęli rzeszowianie, prowadząc 3:1 po asie serwisowym Kochanowskiego. Butryn popełnił kolejny błąd, co zwiększyło stratę zawiercian do trzech punktów. Fabian Drzyzga często uruchamiał środkowych, co okazało się trafnym posunięciem, ponieważ zarówno Kochanowski, jak i Kłos byli skuteczni. Przy zmianie stron trzypunktowe prowadzenie gospodarzy utrzymywało się. Butryn, który wcześniej błyszczał, zaczął gasnąć, a Tavares nie miał lidera, który mógłby go zastąpić w zdobywaniu punktów. Kolejne zagrywki Kochanowskiego sprawiały kłopoty podopiecznym Winiarskiego, którzy tracili już sześć punktów do swoich rywali. Całe spotkanie zakończył Čebulj. Ostatecznie to gracze Asseco Resovii mogli cieszyć się z zwycięstwa w tym meczu.

    Asseco Resovia Rzeszów – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:2 (19:25, 19:25, 34:32, 25:18, 15:10)

    Resovia: Bucki, Kłos, Kochanowski, Drzyzga, Čebulj, DeFalco, Zatorski (L); Kvalen, Rejno, Louati

    Warta: Kwolek, Zniszczoł, Tavares, Butryn, Szalacha, Łaba, Perry (L); Schamlewski, Gąsior, Cooper

    MVP: Fabian Drzyzga (Asseco Resovia Rzeszów) 

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com