niedziela, 28 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Asseco Resovia zameldowała się w półfinale Plusligi

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Resovia wygrała w czterech setach w Nysie z miejscową Stalą 3:1. Dzięki czemu zapewniła sobie w trzech spotkaniach awans do półfinału Mistrzostw Polski. MVP piątkowego spotkania został Torey DeFalco. Rzeszowianie w kolejnej rundzie Play Off zagrają z wygranym z pary ZAKSA Kędzierzyn – Koźle – Projekt Warszawa. To pierwsza gra o medale Resovii od 2017 roku. 

    Pierwszy set to gra punkt za punkt. Żadna z drużyn nie potrafiła sobie wypracować większej przewagi niż jedna skuteczna akcja w ataku. Żadna z drużyn nie chciała stracić kontaktu z przeciwnikiem. Pierwsze dwupunktowe prowadzenie uzyskali przyjezdni. Po skutecznym bloku Toreya DeFalco na Wasimie Ben Tarze. Po dobrej zagrywce Jana Kozamernika, której nie udało się przyjać gospodarzom Resovia odskoczyła na dwa punkty 11:13. Trener Daniel Pliński próbował wybić z rytmu Resovię. Dzięki błędom gospodarzy goście powiększali prowadzenie 12:17 Dobrze zagrywali od tego momentu siatkarze Stali szczególnie Zouheir El Graui i Ben Tara. W końcówce seta wydawać by się mogło, że Resovia odzyskała kontrolę nad setem 19:22. Rzeszowianie po skutecznej akcji Jakuba Kochanowskiego mieli piłkę setową, ale w tym momencie dobrze blokiem zagrali gospodarze. Pierwszy set zakończył się grą na przewagi. Gdzie skuteczniejsi byli zawodnicy z Nysy i wygrali 26:24

    W drugim secie rzeszowianie chcieli się odkuć po przegranej końcówce premierowej partii. Od samego początku grali zdecydowanie bardziej skoncentrowani. Do tego Klemen Cebulj serwował dobrze co pozwoliło odskoczyć na trzy punkty 5:8. W tym secie w odróżnieniu od poprzedniego dużo zagrywek obie drużyny zepsuły oddając za darmo punkty przeciwnikowi. Dobrze w ataku grał De Falco podnosząc prowadzenie do 5 punktów 12:17. Gospodarze próbowali gonić szczególnie dużo punktów przynosiły im ataki ze środka siatki. Dzięki czemu przed ostatnim fragmentem seta zmniejszyli straty do 3 punktów 17:20. W tym secie rzeszowianie nie dali się już zaskoczyć i wygrali tą partię po skutecznym ataku amerykańskiego przyjmującego. 19:25

    W trzeciego seta ponownie lepiej weszli goście prowadząc 2:4 Dzięki dobrej grze Kamila Kwasowskiego miejscowi wyrównali 6:6 Dzięki dobrej grze w ataku rzeszowianie kontrolowali to co dzieje się w tej części meczu wypracowali sobie przewagę 7:11 Do tego Resovia dołożyła dobrą grę na siatce. Co poskutkowało zwiększeniem przewagi 8:15 Poniżej określonego poziomu nie schodził Maciej Muzaj i przewaga zespołu z Podkarpacia wzrosła 11:19. Asem serwisowym zakończył seta Jakub Kochanowski. Na tablicy wyników widniał wynik 20:25 i 1:2 

    Jak się okazało w ostatnim secie piątkowego spotkania podopieczni Giampaolo Medei poszli za ciosem. Od samego początku uciekli gospodarzom 3:8 Bardzo dobrze w polu serwisowym radził sobie Kochanowski. Gospodarze zmniejszyli straty 9:12. Bardzo dobrze grali w piątek rzeszowianie na siatce i na bloku do poskutkowało utrzymywaniem wysokiej przewagi 10:15 Asseco Resovia grała mocno, ale spokojnie co pozwoliło jej utrzymywać przewagę i pewnie zmierzali po zwycięstwo i awans do półfinału. W ataku dobrze radził sobie argentyński środkowy Nicolas Zerba, ale kolejne błędy na zagrywce nie pozwoliły na zbliżenie się do przeciwnika. Pierwsza piłka meczowa dla Resovii Rzeszów była zagrywana po skutecznym ataku Jakuba Buckiego. To również atakujący zakończył seta i mecz. 

    PSG Stal Nysa – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (26:24;19:25; 20:25; 18:25)

    Stal: El Graoui, Jankowski, Ben Tara, Zerba, Kwasowski, Szczurek, Biniek (L) oraz Buszek, Kramczyński, Gierżot, Zhukouski  Miyaura

    Resovia:  Muzaj, Kozamernik,  Kochanowski, Drzyzga, Cebulj, DeFalco, Zatorski (L) oraz Kędzierski, Bucki, Borges

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com