W hicie Plus Ligi siatkarze Asseco Resovii podejmowali na Podpromiu zawodników z Bełchatowa, lecz ulegli rywalom 3:2.
Mecz zdecydowanie lepiej rozpoczęła drużyna gości, która szybko uzyskała trzypunktową przewagę. Resovia kilkukrotnie doganiała rywali, jednak ani razu nie wyszła na prowadzenie, przez co przegrała pierwszą partię 25-21.
Drugi set był nieco bardziej wyrównany, jednak z biegiem czasu gospodarze pokazali swoją siłę, mając aż dziewięciopunktową przewagę, co przyczyniło się do remisu w meczu.
Kolejna partia odzwierciedlała grę Skry z pierwszego seta. Pełna dominacja od początku do końca i pewna wygrana 25-19.
Czwarta odsłona dzisiejszego meczu po raz kolejny była pokazem wielkiego potencjału drużyny z Rzeszowa, a łatwa wygrana 25-18 zapowiadała emocjonujący tie-break.
Set, który miał decydować o zwycięzcy hitu Plus Ligi, rozpoczął się podziałem punktów, jednak bezlitosny dla rzeszowian okazał się Karol Kłos. Jego seria zagrywek poprowadziła Skrę do trzypunktowej przewagi, której goście nie oddali już do końca meczu.
MVP spotkania został były siatkarz Resovii, Robert Taht.
Asseco Resovia Rzeszów – PGE Skra Bełchatów 2:3 (21-25, 25-21, 18-25, 25-18, 12-15)