Drużyna siatkarska Developres Rzeszów zwyciężyła z ŁKS Łódź i tym samym awansowała do finału TAURON ligi. Choć wydawało się, że rywale jeszcze przedłużą rywalizację, w decydującym momencie rzeszowianki wykorzystały okazję i zwyciężyły 30:28. W finale drużyna z Rzeszowa zawalczy o złoto z Chemika Police.
Dzięki poprawie gry w ataku Developres w pięknym stylu pokonał drużynę z Łodzi. Tym samym będzie rywalem Chemika Police w walce o złoto. ŁKS Commercecon Łódź zagra z kolei z Radomką Radom o brąz.
Od początku spotkanie było wyrównane, ale po błędzie ustawienia ŁKS-u rzeszowianki zaczęły obejmować prowadzenie. Mimo to skuteczne bloki pozwoliły drużynie przeciwnej odrobić straty. Po kontrataku Ann Kalandadze drugą przerwę wykorzystał rzeszowski szkoleniowiec (19:23). Developres walczył do końca i po bloku na Kalandadze grę przerwał trener ŁKS-u (21:23). W kolejnej akcji skutecznie zaatakowała Klaudia Alagierska a seta zamknęło zagranie łódzkiej atakującej.
W drugiej odsłonie rzeszowianki prowadziły 10:7, ale przyjezdne szybko doprowadziły do remisu. Rzeszowianki do walki ponownie poderwała Jelena Blagojević. Do końca to gospodynie atakowały skuteczniej a kropkę nad i w tej odsłonie postawiła zagrywką Anna Stencel.
W trzecim secie Developres wykorzystał błędy ŁKS-u, aby zbudować czteropunktową przewagę (6:2). Udane zagrania Aleksandry Wójcik i Lazović oraz błąd gospodyń sprawiły, że na tablicy wyników pojawił się remis, a przerwę wykorzystał Stephane Antiga. Dzięki Magdalenie Grabce, która wyszła na boisko rzeszowska drużyna wyszła na prowadzenie. Końcówka toczyła się po myśli Rzeszowianek. Skuteczny kontratak Blagojević dał serię piłek setowych Developresowi, a autowy atak Wójcik zamknął seta.
W czwartej odsłonie gospodynie miały problemy z przyjęciem, co odbijało się na ich skuteczności w ataku, a na tablicy wyników pojawił się remis (10:10). Z czasem jednak zaczęły przejmować inicjatywę. gospodynie. Po kontrataku Lazović ŁKS złapał kontakt punktowy (16:15) a po asie Kalandadze przyjezdne prowadziły 16:17. W krótkim czasie obie przerwy wykorzystał rzeszowski trener. Akcje były długie i pełne ofiarnych obron. Obie drużyny miały swoje szanse, nie brakowało emocji. Ostatecznie ze zwycięstwa po ataku Blagojević cieszyły się rzeszowianki.
Gratulujemy i życzymy powodzenia w finale!