Radni z Klubu PiS w Sejmiku Województwa Podkarpackiego nie są jednomyślni w sprawie Szpitala przy Ul. Szopena lub odpowiedniej kandydatury w wyborach na prezydenta Miasta Rzeszowa? Czy w Podkarpackim Prawie i Sprawiedliwości zaistniał w ostatnich dniach jakiś konflikt wewnętrzny?
Radny Jacek Kotula, wstawił dziś post na swój portal społecznościowy, w którym opisuje sytuacje jaka panuję, w tym momencie w Klubie PiS. W tekście nawiązuję do planowanego wyrzucenia jego osoby z sejmiku oraz do nadchodzących w mieście wyborów.
Jestem jak nigdy przekonany, że działam w słusznej sprawie, w słusznych zawodach wystąpiłem. To wy wszyscy zastanówcie się, czy nasi wyborcy godzą się na to, co dzieje się w szpitalu przy Szopena w Rzeszowie.
– piszę w kierunku swoich sejmikowych kolegów radny.
Jacek Kotula wprost mówi o bieżącym, fundamentalnym problemie o charakterze personalno-systemowym, który panuję w partii. Wspomina dyskusyjną sprawę wyborów prezydenta Rzeszowa.
Nie chcę się wypowiadać, Marcin Warchoł jest dobrym, czy złym kandydatem. Zapytajmy jednak, dlaczego jeden z podmiotów Zjednoczonej Prawicy zdecydował działać samodzielnie?
– stawia pytanie członek sejmiku.
To nie polegało na tym, iż Tadeusz Ferenc był świetnym prezydentem. Po prostu. Wiadoma osoba, kierownictwo PiS w okręgu 23 nie życzyła sobie konkurencji, jaką mógłby zostać prezydent z PiS w stolicy województwa. Co się dziwić, że ci w Zjednoczonej Prawicy, którzy nie chcieli grać dalej z wyborcami w taką fałszywą grę, postanowili działać na własną rękę?
– odpowiada na zadane wcześniej pytanie.
Jak podaję radny zastanawiające jest, że w sejmiku urządzane są oddzielne obrady różnych części Klubu, w którym do tej pory nie było żadnych konfliktów.
O co więc chodziło temu, kto realizował taki plan? Sądzę, że też świetnie wiecie…
– podsumowuję post.
Na końcu Jacek Kotula, apeluję do kolegów i koleżanek.
Jeśli chcecie by nadal było jak jest – wyrzućcie mnie. Jeśli jednak jesteście gotowi, by po raz kolejny nie poddać się manipulacjom wiadomej osoby będę oczekiwał, iż jeśli zostanę wraz z wami, zrobimy z tym wreszcie porządek.