wtorek, 30 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Pięciosetowy bój w pierwszym ćwierćfinale dla Asseco Resovii. Kontuzja Stéphena Boyera

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Asseco Resovia Rzeszów wygrała z Treflem Gdańsk 3:2 po bardzo wyrównanym meczu, wykonując pierwszy krok w stronę półfinału mistrzostw Polski. Pomimo prowadzenia 2:1 w setach, zespół z Gdańska musiał przełknąć gorycz porażki. Szanse na odwrócenie sytuacji będą mieć w niedzielnym meczu rewanżowym, który odbędzie się w Rzeszowie.

    Siatkarze Asseco Resovii świetnie rozpoczęli to spotkanie 6:9. Gospodarze starali się nadążyć za rywalami, jednak od stanu 12:14 rzeszowianie przejęli kontrolę na boisku. Trefl miał trudności z efektywnym kończeniem ataków, podczas gdy Stephen Boyer błyszczał w ekipie gości. W rezultacie rzeszowianie zbudowali znaczną przewagę 13:20 i utrzymali kontrolę nad przebiegiem seta do końca. Ostatecznie set zakończył się na korzyść Resovii po serwisie gospodarzy w siatkę 19:25.

    Początek drugiego seta zapowiadał się obiecująco dla Trefla. Kewin Sasak zdobył dwa asy serwisowe, doprowadzając do wyniku 5:3, a później gdańszczanie prowadzili 12:9. Boyer zrewanżował się dwoma punktowymi zagrywkami, doprowadzając do wyrównania 12:12. Wynik przez pewien czas oscylował wokół remisu, ale w końcówce minimalną przewagę odzyskali gospodarze 21:19. Sasak zdobył piłkę setową 24:22. Rzeszowianie zdołali wyrównać wynik, prowadząc rywalizację na przewagi, jednak ostatecznie zwyciężył Trefl. Sasak skutecznym atakiem ustalił wynik na 27:25. Od tego seta Resovia musiała sobie radzić bez swojego lidera w ataku Boyera, który doznał kontuzji, musiał opuścić boisko.

    Trzecia partia toczyła się bardzo zacięcie, ponownie żadna z drużyn nie zdołała zdobyć znaczącej przewagi. Choć w środkowej fazie seta rzeszowianie minimalnie odskoczyli, osiągając wynik 14:17 po asie Toreya DeFalco, to jednak pięć kolejnych akcji padło łupem Trefla 19:17. Losy seta zostały rozstrzygnięte w dwóch kluczowych momentach przy wyniku 23:23, gdzie bohaterem okazał się Mikołaj Sawicki. Przyjmujący Trefla najpierw skutecznie zaatakował, a następnie zdobył asa serwisowego, ustalając wynik na 25:23.

    Siatkarze Resovii szybko zbudowali przewagę w czwartej partii 4:8. Pomimo prób dogonienia wyniku przez gdańszczan, popełniali oni błędy w polu zagrywki oraz mieli trudności ze skutecznym kończeniem ataków. Przyjezdni pewnie zmierzali ku zwycięstwu 12:17, 15:21. Wyraźną przewagę w ataku oraz dominację w bloku przekuli na korzyść, co efektownym blokiem zakończyło tę jednostronną partię 16:25.

    W początkowych akcjach tie-breaka minimalną przewagę zdobyli siatkarze z Rzeszowa 3:5, którzy po zmianie stron utrzymali trzy punkty przewagi 5:8. W końcówce utrzymywali tę przewagę, a gospodarze popełniali błędy w kluczowych momentach. Karol Kłos atakiem ze środka wywalczył piłkę meczową 10:14, a DeFalco przypieczętował zwycięstwo gości 11:15.

    Trefl Gdańsk – Asseco Resovia 2:3 (19:25, 27:25, 25:23, 16:25, 11:15)

    Trefl: Martinez, Urbanowicz, Sasak, Sawicki, Niemiec, Kampa – Koykka (L); Czerwiński, Pawlun, Więcławski.

    Resovia: DeFalco, Kochanowski, Boyer, Louati, Kłos, Drzyzga – Zatorski (L); Bucki, Staszewski, Kozub, Cebulj.

    MVP: Torey DeFalco

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com