Stal Rzeszów przegrała w niedzielnym spotkaniu 20 kolejki Fortuna 1 ligi na własnym boisku z Wisłą Kraków 1:2 (1:1) W doliczonym czasie gry Krzysztof Danielewicz w doliczonym czasie gry nie wykorzystał rzutu karnego.
Stal Rzeszów przegrała w niedzielnym spotkaniu 20 kolejki Fortuna 1 ligi na własnym boisku z Wisłą Kraków 1:2 (1:1) W doliczonym czasie gry Krzysztof Danielewicz w doliczonym czasie gry nie wykorzystał rzutu karnego.
W 9 minucie Stal rozgrywała rzut wolny. Piłka trafiła w pole karne gdzie w zamieszaniu jeden z piłkarzy gospodarzy faulował.
W 13. minucie gospodarze byli blisko wyjścia na prowadzenie. Na uderzenie z lewej strony pola karnego zdecydował się Andreja Prokić, który chciał wykorzystać podanie z głębi boiska. Zmuszając do interwencji Alvaro Ratona.
W 25 minucie Kacper Duda przejął piłkę, którą podał do Goku Romana. Hiszpan zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Dobrą interwencją popisał się występujący w tym spotkaniu w bramce Gerard Bieszczad wybijając piłkę za linię końcową.
W 28. minucie Adrian Bukowski wyłuskał piłkę w środku boiska podciągnął kilka metrów i uderzył na bramkę. Pokonując po raz pierwszy w barwach Stali Rzeszów bramkarza przeciwnika. Hiszpan był kompletnie zaskoczony takim obrotem spraw. Fatalnie w tej sytuacji zachował się Marc Carbo, który stracił wcześniej piłkę.
W 33. minucie próbowała odpowiedzieć Biała Gwiazda. Miki Villar dośrodkował z prawej strony wprost na głowę niepilnowanego Angela Rodado, ale piłka po jego uderzenie przeszła obok słupka.
W 43. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony Bartosza Jarocha w zamieszaniu w polu karnym najlepiej zachował się Rodado, który umiesćił piłke w siatce.
W 47. minucie mocno próbowali wejść w drugą część spotkania przyjezdni. Z prawej strony dośrodkował Krzyżanowski, na głowę Rodado, który głową próbował ponownie pokonać Bieszczada. Bramkarz Stali wyszedł z tej sytuacji obronną ręką. Do odbitej piłki doszedł Goku, który trafił w poprzeczkę. Zakotłowało się pod bramką, ale wybili piłkę obrońcy Stali.
W 85. minucie Szymon Łyczko opanował piłkę w kontrze, znalazł się w polu karnym, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Do odbitej piłki doszedł strzelec pierwszej bramki w rundzie rewanżowej dla Stali Bukowski, który przy próbie uderzenie zasotał kopnięty przez Marca Carbo.
Po analizie VAR i dość długiej przerwie sędzia Daniel Stefański podyktował rzut karny dla gospodarzy.
W 90. minucie do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Krzysztof Danielewicz, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Pomocnik Stali uderzył w swoją lewą stronę. Piłka uderzyła w słupek i wyszła za linię końcową. Wykonujący rzut karny nie patrzył na bramkarza, wybrał sobie narożnik bramki i próbował wykonać uderzenie.
W 6 minucie doliczonego czasu gry Wisła odwróciła losy spotkania. Dejvi Bregu dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne. Do wrzutki doszedł Eneko Satrústegui i z najbliższej odległości zapewnił przyjezdnym komplet punktów.
Stal Rzeszów – Wisła Kraków 1-2 (1-0)
Stal Rzeszów przegrała w niedzielnym spotkaniu 20 kolejki Fortuna 1 ligi na własnym boisku z Wisłą Kraków 1:2 (1:1) W doliczonym czasie gry Krzysztof Danielewicz w doliczonym czasie gry nie wykorzystał rzutu karnego.
W 9 minucie Stal rozgrywała rzut wolny. Piłka trafiła w pole karne gdzie w zamieszaniu jeden z piłkarzy gospodarzy faulował.
W 13. minucie gospodarze byli blisko wyjścia na prowadzenie. Na uderzenie z lewej strony pola karnego zdecydował się Andreja Prokić, który chciał wykorzystać podanie z głębi boiska. Zmuszając do interwencji Alvaro Ratona.
W 25 minucie Kacper Duda przejął piłkę, którą podał do Goku Romana. Hiszpan zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Dobrą interwencją popisał się występujący w tym spotkaniu w bramce Gerard Bieszczad wybijając piłkę za linię końcową.
W 28. minucie Adrian Bukowski wyłuskał piłkę w środku boiska podciągnął kilka metrów i uderzył na bramkę. Pokonując po raz pierwszy w barwach Stali Rzeszów bramkarza przeciwnika. Hiszpan był kompletnie zaskoczony takim obrotem spraw. Fatalnie w tej sytuacji zachował się Marc Carbo, który stracił wcześniej piłkę.
W 33. minucie próbowała odpowiedzieć Biała Gwiazda. Miki Villar dośrodkował z prawej strony wprost na głowę niepilnowanego Angela Rodado, ale piłka po jego uderzenie przeszła obok słupka.
W 43. minucie po dośrodkowaniu z prawej strony Bartosza Jarocha w zamieszaniu w polu karnym najlepiej zachował się Rodado, który umiesćił piłke w siatce.
W 47. minucie mocno próbowali wejść w drugą część spotkania przyjezdni. Z prawej strony dośrodkował Krzyżanowski, na głowę Rodado, który głową próbował ponownie pokonać Bieszczada. Bramkarz Stali wyszedł z tej sytuacji obronną ręką. Do odbitej piłki doszedł Goku, który trafił w poprzeczkę. Zakotłowało się pod bramką, ale wybili piłkę obrońcy Stali.
W 85. minucie Szymon Łyczko opanował piłkę w kontrze, znalazł się w polu karnym, ale jego uderzenie zostało zablokowane. Do odbitej piłki doszedł strzelec pierwszej bramki w rundzie rewanżowej dla Stali Bukowski, który przy próbie uderzenie zasotał kopnięty przez Marca Carbo.
Po analizie VAR i dość długiej przerwie sędzia Daniel Stefański podyktował rzut karny dla gospodarzy.
W 90. minucie do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Krzysztof Danielewicz, który chwilę wcześniej pojawił się na boisku. Pomocnik Stali uderzył w swoją lewą stronę. Piłka uderzyła w słupek i wyszła za linię końcową. Wykonujący rzut karny nie patrzył na bramkarza, wybrał sobie narożnik bramki i próbował wykonać uderzenie.
W 6 minucie doliczonego czasu gry Wisła odwróciła losy spotkania. Dejvi Bregu dośrodkował z rzutu wolnego w pole karne. Do wrzutki doszedł Eneko Satrústegui i z najbliższej odległości zapewnił przyjezdnym komplet punktów.
Stal Rzeszów – Wisła Kraków 1-2 (1-0)
1:0 Adrian Bukowski 28.
1:1 Angel Rodado 43.
1:2 Eneko Satrústegui 90.
Stal: Bieszczad – Warczak, Kościelny, Góra, Šimčák – Kłos (62. Szymon Łyczko), Łysiak, Bukowski (86. Krzysztof Danielewicz), Thill, Prokić – Salamon (77. Jesús Díaz).
Wisła: Ratón – Jaroch (62. Dawid Szot), Uryga, Colley, Krzyżanowski (62. Eneko Satrústegui) – Villar (75. Dejvi Bregu), Duda (75. Mariusz Kutwa), Carbó, Goku, Alfaro (85. Szymon Sobczak) – Rodado.
żółte kartki: Thill – Colley, Carbó.
sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz), widzów: 6018.