Zbliża się zakończenie fazy zasadniczej TAURON Ligi. W 18. kolejce Grot Budowlani Łódź rywalizowali przed własną publicznością z PGE Rysicami Rzeszów. Mecz od samego początku był intensywny i wyrównany, a jego ostateczne rozstrzygnięcie wymagało rozegrania czterech setów.
Po zakończeniu starcia rzeszowianki mogły cieszyć się zwycięstwem i zdobycia trzech cennych punktów. Powrót Jeleny Blagojević nadał spotkaniu dodatkowych emocji. Legendarna Serbka postanowiła dokończyć sezon w barwach łódzkiej drużyny.
PGE Rysice przyjechały do Łodzi, bez Ann Kalandadze, która była przeziębiona. Warto zauważyć, że zagrywka odgrywała kluczową rolę w tym meczu. Spotkanie rozpoczęło się od błędu w przyjęciu Małgorzaty Lisiak, a skuteczna praca w polu serwisowym zaczęła przechylać szalę na korzyść gospodyń. Po udanym asie serwisowym Eweliny Wilińskiej 10:7, trener Stephane Antiga zdecydował się na pierwszą przerwę. Rzeszowianki dzielnie broniły się, co pozwoliło im odrobić straty 15:15. Kluczowym momentem okazała się podwójna zmiana w drużynie z Rzeszowa. Dobre wybory Gabrieli Makarowskiej-Kulej i spryt atakujących pozwoliły Rysicom pewnie dowieźć seta do końca. Ostatecznie, Amanda Coneo zakończyła go efektowną kiwką na opadający blok 19:25.
W odpowiedzi na trudności, trener Maciej Biernat zdecydował się na wejście w drugi set z duetem przyjmujących – Mackenzie May i Jelena Blagojević. Obecność Serbki wyraźnie uspokoiła zespół, który po skutecznej kontrze Any Bjelicy zdołał odrobić stratę 10:10. Makarowska-Kulej miała za zadanie naprawić chaos po stronie rzeszowskiej. W tym etapie seta znów zaczęło się przeciąganie liny. Wilińska doprowadziła do kłopotów w przyjęciu rzeszowianki. Żadna z wprowadzonych zmian przez trenera Antigę nie przyniosła oczekiwanego rezultatu. Set zakończył się efektownym blokiem na Julii De Pauli 25:20.
Rzeszowianki rozpoczęły trzecią partię wyraźnie poirytowane, co było widoczne zwłaszcza w polu zagrywki 6:11. Łodzianki jednak szybko się nie dały złapać, a oba zespoły kontynuowały intensywną wymianę ciosów. Spryt Amandy Coneo okazał się szczególnie pomocny dla przyjezdnych 14:17. Gospodynie jednak nie zamierzały pozostawać w tyle i ruszyły w pogoń. Mimo ich wysiłków, skuteczność przeszkodziła im doskonała praca zespołu z Rzeszowa na siatce. Końcówkę trzeciego seta ponownie zakończyła Amanda Coneo, zapewniając zwycięstwo wynikiem 22:25.
Po trzecim secie Maciej Biernat przeprowadził dłuższą rozmowę z zespołem, co miało zauważalny efekt, gdyż gospodynie wyszły na czwartą partię bardzo zmotywowane. Niestety, ponowne problemy w przyjęciu postawiły je w sytuacji, gdzie musiały gonić wynik. Dopiero udana kontra w wykonaniu Bjelicy doprowadziła do remisu 16:16. Podejście Rysic wyrażało się cierpliwością i większą skutecznością w ataku. Mecz został zakończony skutecznym uderzeniem Gabrieli Orvosovej, a spotkanie zakończyło 20:25.
Grot Budowlani Łódź – PGE Rysice Rzeszów 1:3 (19:25, 25:20, 22:25, 20:25)
Budowlani: Bjelica, May, Różyńska, Lisiak, Wilińska, Mitrović, Łysiak (L); Blagojević, Kukulska, Łazowska, Sobiczewska
Rysice: Orvosova, Coneo, Szlagowska, Centka, Jurczyk, Wenerska, Szczygłowska (L); Kowalska, Obiała, De Paula, Makarowska-Kulej.
MVP: Gabriela Orvosova