środa, 8 maja, 2024
spot_img
+

    Asseco Resovia pokonała beniaminka z Częstochowy

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    W meczu 8. kolejki PlusLigi pomiędzy Exact Systems Hemarpol Częstochowa a Asseco Resovią, zwycięstwo odniosła drużyna z Rzeszowa, pokonując przeciwnika 3:1. Szczególnie emocjonująca była druga partia spotkania, zakończona zaciętą rywalizacją na przewagi (32:30). W pozostałych setach dominującym zespołem byli przyjezdni. Wygrywając po raz 6 w bieżących rozgrywkach.

    Początek meczu był bardzo dynamiczny, z obiema drużynami rozpoczynającymi od intensywnej wymiany ciosów, asów serwisowych i skutecznych ataków 6:6. Potem doszło do serii błędów, co sprawiło, że drużyna z Rzeszowa zdobyła czteropunktowe prowadzenie 7:11. Trener Leszek Hudziak poprosił o przerwę, a siatkarze z Częstochowy skutecznie zatrzymali Jakuba Kochanowskiego oraz Klemena Cebulja, zmniejszając straty do dwóch punktów 12:14. Mimo to, gospodarze często popełniali błędy w polu serwisowym, a skuteczny atak utrzymywał Stephen Boyer 16:20. W końcówce rzeszowianie zdominowali swoich rywali zagrywką, a asami popisali się Torey DeFalco oraz Kochanowski. Przyjezdni objęli prowadzenie w meczu po kontrze Karola Kłosa 25:18.

    W drugiej części spotkania rzeszowianie, prowadząc 3:1 po skutecznych atakach DeFalco, kontynuowali dominację. Dawid Dulski skutecznie odpowiadał po stronie gospodarzy 4:4, ale błędy ekipy z Podkarpacia oraz skończona kontra Dulskiego dały prowadzenie Częstochowie 9:7. Niedługo potem podopieczni trenera Hudziaka zaczęli mieć problemy w ataku, nadziewając się na blok i atakując w aut 11:13. Skuteczny w polu serwisowym Boyer dołożył dwie asy 14:17. Obie drużyny miały trudności z utrzymaniem równego rytmu, ale ekipa z spod Jasnej Góry powoli odrabiała straty, aż doszło do gry na przewagi 24:24. W niej Boyer i Dulski wymieniali ciosy, a po asie Dulskiego, Częstochowa wyrównała stan spotkania 32:30.

    Na początku trzeciej odsłony żadna z drużyn nie potrafiła ustabilizować gry, a obraz spotkania był chaotyczny. Częstochowianie popełniali błędy, zwłaszcza w zagrywce, co pozwoliło rzeszowianom objąć prowadzenie. Zagrywką popisał się Kochanowski 6:10. Rzeszowianie utrzymywali presję w polu serwisowym, dodając do tego skuteczny blok 7:14. Wejście Bouguerry ożywiło grę Częstochowy, która zmniejszyła straty 12:16. Jednak rzeszowianie powrócili do skutecznej gry w bloku i zagrywce, co zapewniło im zwycięstwo w tej partii 18:25.

    W czwartej odsłonie ekipa z Podkarpacia szybko zbudowała przewagę, utrzymując intensywność ataków i skutecznych bloków, podobnie jak w poprzednich częściach meczu. Kochanowski dołożył asa, odskakując od gospodarzy na pięć punktów 3:8. Mimo wyróżniających się Koguta i Bouguerry w szeregach Częstochowy, drużyna ta nie potrafiła złamać bariery trzech punktów straty 11:14. Przyjezdni pewnie zmierzali ku końcowi, a DeFalco zdobył trzy punkty z rzędu 16:22. To właśnie on zakończył mecz atakiem z środka drugiej linii 19:25

    Exact Systems Hemarpol Częstochowa – Asseco Resovia Rzeszów 1:3 (18:25, 32:30, 18:25, 19:25)

    Norwid: Keturakis, Kogut, Janus, Sobański, Dulski, Hain, Takahashi (L); Espeland, Borkowski, Bouguerra, Kowalski i Jaskuła (L).

    Resovia: Kłos, Kochanowski, Boyer, Drzyzga, DeFalco, Cebulj, Zatorski (L); Kędzierski, Rejno, Bucki i Louati.

    MVP: Stephen Boyer

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com