Zbrodnia dokonywana w tak okrutny sposób często zostaje zapomniana, zwłaszcza przez tych, którzy ponoszą za nią odpowiedzialność. Na Podkarpaciu odbyło się wiele wydarzeń i inicjatyw mających na celu upamiętnienie ofiar ludobójstwa. Inicjatorem tych działań był oddział Instytutu Pamięci Narodowej w Rzeszowie, we współpracy z władzami województwa i samorządami.
11 lipca 1943 roku był jednym z najbardziej tragicznych dni II wojny światowej. Ukraińscy nacjonaliści przeprowadzili równoczesne ataki na 99 miejscowości, dokonując masakr na zamieszkujących tam Polakach. Historycy szacują, że podczas rzezi wołyńskiej zamordowano około 100 tysięcy Polaków. Instytut Pamięci Narodowej uznał działania UPA w latach 1943-1944 za ludobójstwo.
Upamiętnienie ofiar Zbrodni Wołyńskiej w ramach obchodów Narodowego Dnia Pamięci Ofiar Ludobójstwa, dokonanego przez ukraińskich nacjonalistów na obywatelach II Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi integralną część Festiwalu Dziedzictwa Kresów. Festiwal ten jest współorganizowany przez samorząd województwa podkarpackiego oraz gminę Leżajsk. Wydarzenia festiwalowe będą trwały do 6 sierpnia.
Najważniejszym momentem obchodów była uroczysta msza pod przewodnictwem biskupa rzeszowskiego Jana Wątroby w kościele pw. Świętego Krzyża w Rzeszowie.
Po jej zakończeniu, do uczestników uroczystości zwrócili się organizatorzy obchodów. Wojewoda podkarpacki Ewa Leniart nawiązała do pierwszego, skoordynowanego ataku ukraińskich nacjonalistów na polskich obywateli II RP.
11 lipca 1943 r. zapisał się w polskiej historii wyjątkowo tragicznie. Była to niedziela, wielu naszych rodaków – zwłaszcza kobiet, dzieci oraz starszych – zwyczajowo udało się na mszę świętą. Tę okoliczność wykorzystali przedstawiciele Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, którzy dokonywali mordów na Polakach w sposób niezwykle okrutny. Ta data przeszła do historii, jako „krwawa niedziela”
Ewa Leniart, wojewoda Podkarpacki
Marszałek województwa Władysław Ortyl odwołał się do najnowszej historii obu narodów, szczególnie do rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym ubiegłego roku.
Dziś przypominamy tamten dzień sprzed 80 lat. Dziś o tym dramacie musimy pamiętać. Mówić o nim i go przypominać. Wczoraj, jak i na przestrzeni 80. lat, pokazaliśmy, że na niewłaściwych osobach szukano odwetu. Wczoraj udowodniliśmy, że tu na Podkarpaciu, z wielkim sercem i solidarnoscią, nie pytając o nic, przyjęliśmy tych, którzy potrzebowali pomocy. Pamiętamy o tych, którzy zgineli z rąk nacjonalistów ukraińskich. O tych, którzy spłoneli. O tych niepochowanych, którzy wciąż na ten pochówek czekają.
Władysław Ortyl, marszałek wojewodztwa Podkarpackiego
