niedziela, 28 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Asseco Resovia jest tylko o krok od brązowego medalu

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Po wtorkowym zwycięstwie bez straty seta Asseco Resovia Rzeszów nad Aluronem CMC Wartą Zawiercie. Już tylko jednego zwycięstwa potrzebują podopieczni Giampaolo Medei do świętowania zdobycia brązowego medalu. MVP zawodów został amerykański przyjmujący Torrey Defalco. Kolejne spotkanie już w sobotę 13 maja o 14:45.

    Początek meczu był wyrównany. Mimo że zawodnicy z Rzeszowa dobrze grali w bloku, to mieli problemy z zagrywkami, co utrzymywało wynik na poziomie remisu przez dłuższy czas. Dopiero błąd Dawida Konarskiego i skuteczna kontra Jakuba Buckiego sprawiły, że gospodarze odskoczyli na trzy punkty 9:6. Zawiercianie starali się zbliżyć do rywali, ale gospodarze skutecznie odpierali ich ataki, utrzymując trzypunktową przewagę. Po bloku Toreya Defalco. Amerykański przyjmujący przejął ciężar zdobywania punktów po stronie gospodarzy i nie zawodził na lewym skrzydle, wspierany przez Buckiego. Dzięki temu drużyna Resovii prezentowała się znacznie lepiej, szczególnie w porównaniu do przeciwników, którzy nie mieli takich zawodników po drugiej stronie siatki. Zespół mógł spokojnie grać końcówkę seta, ponieważ kończyli wszystkie akcje w pierwszym uderzeniu. Błąd Dawida Dulskiego oraz kolejna skuteczna akcja Defalco przesądziły o wyniku pierwszej partii, która zakończyła się wynikiem 25:19.

    W drugą partię słabiej weszli podopieczni Michała Winiarskiego. Po atakach Defalco i asach serwisowych Jana Kozamernika przegrywali 0:3. Ich straty systematycznie się powiększały, ponieważ nie potrafili skutecznie kończyć swoich ataków. Po kolejnej przegranej kontrze różnica wyniosła aż pięć punktów. Po asie serwisowym Bartosza Kwolka udało im się zbliżyć na dwa punkty, ale ta sytuacja nie utrzymała się długo. Zawodnicy z Rzeszowa wykorzystywali każdą okazję, grali cierpliwie i skutecznie. W drugiej połowie seta mieli chwilowy zastój. Po dłuższej wymianie, którą zakończył Uroš Kovačević, wynik wynosił 18:19, a po zablokowaniu Defalco goście doprowadzili do wyrównania. Końcówka seta zapowiadała się emocjonująco, a rzeszowianie stracili swoją przewagę. Jednak w decydujących akcjach zagrali skuteczniej. Najpierw DeFalco zakończył kontrę z drugiej linii. Seta zakończył asem serwisowym Bucki. Kończąc seta 25:23 w meczu prowadząc 2:0.

    Trzeci set rozpoczął się od gry punkt za punkt. Po asie serwisowym Konarskiego przyjezdni zdobyli dwupunktowe prowadzenie 7:5. Prowadzenie gości nie trwało długo, po bloku na Konarskim ponownie był remis. Po kolejnym bloku na Konarskim, tym razem wykonanym przez Tomasza Piotrowskiego, to Resovia wyszła na prowadzenie. Goście nie poddawali się poprawili swoją grę w ataku byli bardziej skuteczni w ataku, wychodząc na prowadzenie 14:16  Rozgrywający Resovii w tym momencie mógł liczyć na swojego lider Defalco, który nie zawodził. To dzięki grze Amerykanina gospodarze wyrównali 17:17, ale w końcu sam popełnił błąd. Blok na Kovačeviciu w wykonaniu Kochanowskiego wyrównał  wynik na 21:21. W końcówce seta zawiercianom odgwizdano błąd podwójnego odbicia 21:22, a Piotrowski ponownie zatrzymał Konarskiego, co oznaczało zwycięstwo rzeszowian w tej partii wynikiem 25:23. Cały mecz zakończył się pewnym zwycięstwem Asseco Resovii Rzeszów 3:0. W rywalizacji do trzech zwycięstw podopieczni trenera Giampaolo Medei prowadzą 2:1. Kolejne spotkanie już w najbliższą sobotę o 14:45. 

    Asseco Resovia Rzeszów – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:0
    (25:19, 25:22, 25:23)

    Resovia: Kozamernik, Bucki, Kochanowski, Piotrowski, Drzyzga, Defalco, Zatorski (L), Muzaj, Kędzierski, Potera (L)
    Aluron CMC: Kwolek, Zniszczoł, Konarski, Tavares, Szalacha, Kovacević, Danani (L), Kalembka, Kozłowski, Dulski

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com