Stal Rzeszów zremisowała 2:2 (0:1) z Podbeskidziem Bielsko Biała w wyjazdowym spotkaniu 25. Kolejki Fortuna 1 ligi. Dwie bramki dla drużyny z Rzeszowa zdobył Damian Michalik. Kolejne spotkanie Stal zagra w Wielką Sobotę na własnym stadionie, z Zagłębiem Sosnowiec o godzinie 20:00.
W 33. minucie Damian Michalik otworzył wynik niedzielnego spotkania. Wykorzystał katastrofalny błąd Matvei Igonena, który stracił piłkę we własnym polu karnym. Pomocnik Stali trafił do pustej bramki, dając powody do radości kibicom, którzy przyjechali z Rzeszowa i zasiedli na trybunach stadionu w Bielsku-Białej.
W 46. minucie w idealny sposób mógł otworzyć drugą połowę Michalik, który przejął piłkę tuż przed polem karnym „Górali”. Piłkę po jego uderzeniu odbił bramkarz. Piłka trafiła ponownie przed pole karne, ale tym razem bramkarz nie dał się zaskoczyć uderzeniem z woleja, które odbił.
w 59. minucie Marcel Misztal wykorzystał podanie od Joana Romana. Wpadł w pole karne i płaskim uderzeniem na dalszy słupek pokonał interweniującego bramkarza drużyny przyjezdnej.
W 64 minucie Tomasz Neugebauer uderzył z dystansu. Piłka po jego uderzeniu zza pola karnego trafiła w słupek. Do odbitej piłki dopadł Krzysztof Drzazga, ale nie potrafił pokonać bramkarza z najbliższej odległości. Uderzając wprost w leżącego Krzysztofa Bąkowskiego. Mocno zakotłowało się pod bramką zawodników Stali Rzeszów.
W 67. minucie ponownie Stal wyszła na prowadzenie. Z prawej strony Michalik wykorzystał podanie i płaskim uderzeniem z ostrego kąta w kierunku dalszego słupka. po raz drugi w tym spotkaniu pokonał estońskiego bramkarza „Górali”.
Niestety nie cieszyli się zbyt długo Stalowcy z prowadzenia na wyjeździe. W 69. minucie na mocne, ale przede wszystkim precyzyjne uderzenie zdecydował się Roman. Hiszpan wykorzystał podanie strzelca bramki wyrównującej dla bielszczan.
W 74. minucie goście mogli prowadzić ponownie w tym meczu. Dośrodkowania z prawej strony boiska nie wykorzystał Ramil Mustafaev. Piłkę po uderzeniu młodego zawodnika Stali bramkarz wybił tylko na rzut rożny.
W 75. minucie do dośrodkowania z rzutu rożnego Piotra Głowackiego doszedł Bartłomiej Poczobut, który głową uderzył w kierunku światła bramki. Niestety trafił wprost w interweniującego na środku bramki Igonena.
W 83. minucie przy próbie wybicia piłki spod własnego pola karnego przez jednego z obrońców Podbeskidzia. Piłka trafiła do Wiktora Kłosa, który uderzył ale zbyt lekko by zaskoczyć bramkarza.
W 84 minucie gospodarze próbowali odpowiedzieć i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę. Goku otrzymał podanie od Kamila Bilińskiego. Hiszpan zdecydował się na uderzenie sprzed pola karnego. Bez problemu złapał je Bąkowski.
W 87. minucie Podbeskidzie miało jeszcze jedną okazję na zdobycie bramki. Po bezpośrednio bitym rzucie wolnym piłka trafiła wprost w ręce bramkarza Stali.
Do ostatniego gwizdka wynik nie uległ już zmianie. Stal z Bielska-Białej przywiezie jeden punkt, który może sobie dopisać do swojej ogólnej zdobyczy punktowej. Kolejne spotkanie już na własnym stadionie w Rzeszowie Stalowcy zagrają w Wielką Sobotę o godzinie 20:00, a ich przeciwnikiem będzie Zagłębie Sosnowiec.
Podbeskidzie Bielsko-Biała – Stal Rzeszów 2:2 (0:1)
0:1 Damian Michalik 33′
1:1 Marcel Misztal 59′
1:2 Damian Michalik 67′
2:2 Joan Roman 69′
Podbeskidzie: Igonen – Bonifacio (89. Daniel Mikołajewski), Vitelli, Rodriguez, Hartherz (78. Titas Milasius), Simonsen – Sitek (46. Krzysztof Drzazga), Neugebauer (78. Jakub Bieroński), Jodłowiec (46. Marcel Misztal), Roman – Biliński.
Stal: Bąkowski – Polowiec, Góra (80. Krystian Wrona), Oleksy, Głowacki – Poczobut, Wolski – Michalik, Olejarka (45. Kacper Piątek), Ramil Mustafaev, Prokić (71. Wiktor Kłos).
żółte kartki: Góra, Wrona, sędzia: Sebastian Krasny (Kraków), widzów: 2 672
