Mężczyźnie w wieku 36 lat, grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności za uszkodzenie drzwi wejściowych do sklepu na stacji paliw w Głogowie Małopolskim. Jego zachowanie wynikało z niezadowolenia z zamknięcia sklepu. Mieszkaniec Mielca usłyszał zarzuty i będzie odpowiadał za zniszczenie mienia przed sądem.
Dyżurny miejski otrzymał zgłoszenie w czwartek 29 lutego o uszkodzeniu drzwi wejściowych do sklepu na stacji paliw w Głogowie Małopolskim. Natychmiast skierowano na miejsce zdarzenia patrol policji. Pracownik stacji przedstawił funkcjonariuszom nagranie z monitoringu, na którym zarejestrowano całe zajście. Policjanci ustalili, że incydent miał miejsce tuż przed północą. Z nagrania wynikało, że nieznany mężczyzna próbował dostać się do zamkniętego już sklepu stacji i w pewnym momencie, nie mogąc otworzyć drzwi, przystąpił do kopania, co spowodowało uszkodzenie.
Podczas oględzin na miejscu, funkcjonariusze zabezpieczyli ślady i określili wartość szkody, wynoszącą tysiąc złotych. Sprawca został szybko zidentyfikowany, gdyż na sąsiedniej stacji nietrzeźwy klient wywoływał awanturę, co skłoniło obsługę do wezwania policji. Mundurowi interweniując na drugiej stacji zatrzymali mężczyznę i przetransportowali go do izby wytrzeźwień. Okazało się, że 36-latek, który trafił do izby wytrzeźwień, to ten sam osobnik, który uszkodził drzwi sklepu na stacji paliw w Głogowie Małopolskim.
Policjanci przesłuchali mieszkańca Mielca i postawili mu zarzut uszkodzenia mienia. Podejrzany przyznał się do czynu, przeprosił i dobrowolnie poddał się karze, jaką wyznaczy prokurator. Za przestępstwo zniszczenia mienia o wartości wyższej niż 800 złotych grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.
