środa, 1 maja, 2024
spot_img
+

    Zostało ponad 120 tys. zł do końca zbiórki na leczenie Łukaszka, w klinice w Niemczech, u którego zdiagnozowano guza mózgu! Pomóżmy!

    Polecamy

    Justyna Kozłowska
    Justyna Kozłowskahttps://kurierrzeszowski.pl/
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Jakiś czas temu napisaliśmy kilka artykułów o 11-latku z Ustrzyk Dolnych – Łukasza Bubeły. U chłopca zdiagnozowano guza mózgu, a jedynym ratunkiem okazało się leczenie w profesjonalnej klinice IOZK w Kolonii w Niemczech. Ze względu na to, że było i jest to bardzo drogie i kosztowne leczenie, rodzina chłopca postanowiła uruchomić zbiórkę na portalu https://www.siepomaga.pl/lukasz-bubela.

    Co słychać u chłopca? Jak podaje jego rodzina,  dzięki uzbieranym pieniądzom, ich synek przechodzi obecnie leczenie za granicami naszego kraju. Jak się okazuje, chłopczyk jest na dobrej drodze do wyzdrowienia. A to oznacza, że leczenie przynosi efekty. Łukasz jest już po pięciu wizytach w klinice, a przed nim jeszcze zaplanowanych jest ich osiem. Rodzina tak naprawdę nie wie, ile ich będzie, a dowie się o tym w przyszłym roku. Ze względu na to, że Łukaszek, mimo udanej pierwszej zbiórki, potrzebował zebrać więcej pieniędzy, na leczenie, które okazało się droższe, niż zamierzono, najbliżsi uruchomili jeszcze jedną zbiórkę. Obecnie, potrzeba zebrać jeszcze około 130 tys. zł. Są to ogromne pieniądze, a rodziny po prostu nie stać na taki wydatek. Dlatego też bliscy chłopca proszą ludzi o dobrym sercu o wpłaty pieniędzy na konto chłopczyka.

    Oprócz tego, każdy może coś wylicytować, odwiedzając stronę internetową – https://www.facebook.com/groups/1833129127067002/?ref=share.

    Łukasz 19 listopada br. obchodził swoje 11 urodziny. Jak podaje jego rodzina, 27 listopada 2023 roku wyruszają w kolejną podróż do Niemiec, na kolejny cykl leczenia Łukaszka. Całe szczęście stan chłopczyka się poprawia. Z kolei w grudniu, Łukasz przejdzie w Warszawie następny już rezonans, po którym lekarze sprawdzą stan 11-latka i wtedy też okaże się, co dalej z jego leczeniem, czy przynosi ono efekty.

    „Kochani, bardzo dziękujemy, że jesteście z nami. Łukasz czyta Wasze komentarze i sprawia mu wielką radość to, że tyle osób go wspiera. Prosimy, bądźcie z nami dalej, aby dać mu szansę na leczenie i jego wymarzony prezent – zdrowie.”

    – podaje jego rodzina

    Łukasz potrzebuje zebrać w sumie już tak niewiele, by wygrać z chorobą, a dokładniej jednym z najbardziej złośliwych nowotworów mózgu, który fachowo nazywa się medulloblastomią. 11-letni chłopczyk dowiedział się o nim tuż przed Świętami Bożego Narodzenia, w ubiegłym, 2022 roku. Diagnoza, jaką wtedy usłyszał sprawiła, że rodzina oraz najbliżsi chcieli i chcą zrobić wszystko, by Łukasz z tego wszystkiego wyszedł.

    Jaka jest dokładna historia choroby chłopca?

    Chłopiec na lekcjach wychowania fizycznego miał na początku zawroty głowy. To zaniepokoiło jego najbliższych. Z czasem Łukasz dostał mocnych bólów głowy, a do tego wymiotował. W grudniu 2022 roku chłopak niestety musiał już przebywać w szpitalu z powodu silnych, intensywnych objawów.

    Lekarze stawiali nieprawidłowe diagnozy. 19 grudnia Łukasz trafił na Oddział Dziecięcy w Lesku. Zlecono w końcu rezonans magnetyczny, który pokazał, na co tak naprawdę choruje. Szybko, chłopak został skierowany do Centrum Zdrowia Dziecka na oddział neurochirurgii. 22 grudnia Łukaszek przeszedł poważną operację, która miała usunąć guza. Zabieg mimo, że się udał, niestety pozostawił wiele skutków ubocznych – niedowład prawostronny oraz problemy z mową, a do tego guz dał już przerzuty do mózgu.

    11-latek został przeniesiony na oddział onkologii w celu dalszego leczenia, by ratować jego życie. 1 stycznia 2023 roku została podana pierwsza chemia. Niestety złapał wirusa: miał stany gorączkowe, silne wymioty, dostał też krwotoczne zapalenie pęcherza spowodowane bakterią. Pierwszą chemię zniósł bardzo źle – wymioty utrzymywały się aż 9 dni, do tego był bardzo słaby i nie mógł jeść. Pojawiły się do tego duże spadki parametrów morfologii, małopłytkowość i intensywne krwawienie z nosa. Konieczne było przetoczenie płytek krwi. Do tego doszły bardzo bolesne stany zapalne dziąseł.

    Łukasz ma rodzeństwo – siostrę bliźniaczkę Paulinę.

    „Mówił, żebyśmy kupili prezent jego siostrzyczce, bo on nie potrzebuje. Bo on już dostał prezent „życie”. I jest nam bardzo wdzięczny za to, że mu w tym pomagamy.”

    – podają rodzice chłopczyka

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com