sobota, 4 maja, 2024
spot_img
+

    Dzisiaj, 12 kwietnia przypada Światowy Dzień Czekolady. Co warto wiedzieć o tych słodkościach?

    Polecamy

    Justyna Kozłowska
    Justyna Kozłowskahttps://kurierrzeszowski.pl/
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Dodaje energii, poprawia nastrój, a przede wszystkim jest czystą przyjemnością, której słodki smak i rozkoszny zapach uzależniają już od pierwszej kostki. Czekolada jest znana ludzkości od setek lat, jednak dopiero w XIX wieku wyprodukowano pierwszą tabliczkę. Do czego pierwotnie służyły ziarna kakaowca? Jak słodki rynek rozwijał się w Polsce i na świecie? W jakich czekoladowych wariacjach zakochaliśmy się do szaleństwa? Dzień Czekolady to doskonała okazja do przyjrzenia się najsłodszej branży świata.

    Od napoju bogów do pierwszej tabliczki

    Pochodzenie samego słowa „czekolada” nie jest jasne, jednak wiele źródeł wskazuje, że ma wywodzić się z Meksyku i literalnie oznaczać „gorzką wodę”. Co ma to wspólnego ze słodką, kruchą, rozpływającą się w ustach tabliczką? Pierwotnie z ziaren kakaowca przyrządzano napój, który był gorzki, a jego przygotowanie było dość pracochłonne. Podawano go podczas religijnych ceremonii, a przypisywane przez wieki boskie pochodzenie miało wynikać z pobudzających właściwości. Gdyby boskości było jeszcze za mało, to termin theobroma cacao (kakaowiec właściwy) pochodzi od greckich słów theos – „bóg” i broma – „pożywienie” lub „napój”. Nie ma więc wątpliwości, że prehistoryczny nektar był uznawany za prawdziwie boską rzecz.

    Ziarna kakaowca, znane już od tysięcy lat, miały dotrzeć do Europy w czasach wielkich odkryć geograficznych. Rewolucyjne wyprodukowanie pierwszej tabliczki datuje się na połowę XIX wieku. Od tej pory czekolada zaczęła przypominać to, co dziś rozumiemy przez ten termin. W kolejnych latach zaczęto wprowadzać liczne modyfikacje, wzbogacając słodkości o orzechy czy bakalie. Rozwój następował intensywnie, a do nowych kombinacji coraz chętniej przekonywali się mieszkańcy Europy.

    Czekolada po polsku

    Po czekoladę sięgamy często i regularnie. Nie tylko przy różnego rodzaju okazjach. Z danych Mintel (The Future of Christmas Food and Drink: 2021) wynika, że tylko co 20. Polak powyżej 16. roku życia deklaruje, że w ogóle nie je czekolady. Tym wynikiem przebiliśmy nawet Francuzów i Włochów, gdzie odsetek tych osób jest o kilka punktów procentowych wyższy.

    „Od 25 lat jestem związana z branżą czekoladową i z każdym rokiem widzę coraz większy potencjał na tym rynku. Polacy lubią dobrą czekoladę, jej kuszący zapach, smak czy dźwięk łamanych kostek. Czekolada jako słodycz towarzyszy nam od dziesiątek lat i nic nie wskazuje na to, że ten trend się zmieni. Osobiście zupełnie nie wyobrażam sobie pracy z innym produktem, ponieważ żaden nie dałby mi tyle samo przyjemności!” – komentuje Anna Garmada, CEO firmy Slodkie, producenta słodyczy reklamowych.

    Media branżowe nazywają Polskę czekoladowym gigantem – i słusznie, ponieważ plasujemy się wysoko zarówno wśród producentów, jak i eksporterów wyrobów czekoladowych. Perspektywy rozwoju branży również są bardzo słodkie, co potwierdza rosnące spożycie czekolady.

    Czekoladowe wariacje w XXI wieku

    Mleczna, deserowa czy gorzka? W ostatnich latach podstawowy wachlarz czekoladowych smaków zdecydowanie się rozwinął, w efekcie czego możemy sięgnąć dziś po zupełnie inne, niekiedy bardzo zaskakujące propozycje. Wśród nich znalazły się nie tylko czekolada biała, która zdążyła zadomowić się w naszym kraju, ale także rubinowa o pięknym różowym kolorze czy w 100% roślinna, bez dodatku mleka.

    Badania przeprowadzone na zlecenie firmy Wawel, jednego z najpopularniejszych producentów czekolad i słodyczy, pokazują jasno, iż Polacy często i regularnie sięgają po czekolady – gorzkie, mleczne i nadziewane. 62% ankietowanych deklaruje, iż spożywa czekoladę gorzką przynajmniej raz w miesiącu, zaś 35% – co najmniej raz w tygodniu. Tylko 16% ankietowanych twierdzi, iż nigdy nie jada czekolady gorzkiej.

    Podobnie wyglądają wyniki w przypadku czekolad mlecznych – po ten produkt co najmniej raz w miesiącu sięga 64% konsumentów. Czekolady nadziewane wybieramy nieco rzadziej – co piąty ankietowany (21%) degustuje czekoladę nadziewaną przynajmniej raz na siedem dni.

    Czekolada czy coś jeszcze?

    Nie lubimy się rozdrabniać – gdy w naszym koszyku zakupowym znajduje się czekolada, zwykle jest to więcej niż jedna tabliczka. 40% koneserów czekolady gorzkiej, robiąc zakupy wrzuca do koszyka dwie tabliczki, a kolejne 18% – trzy lub więcej. Podobnie jest w przypadku czekolady mlecznej – w 59% przypadków, w koszykach lądują od razu co najmniej dwa opakowania.

    Koneserzy gorzkiej

    Fani czekolady gorzkiej wyróżniają się również tym, iż mają swoje ulubione, niezmienne smaki. Zapytani o powód wyboru określonej marki czekolady, niemal połowa (49%) twierdzi, iż „zawsze kupuje ten produkt”. W przypadku czekolad mlecznych swoją wierność marce deklaruje już tylko 38% badanych, a 29% ankietowanych potwierdza, iż „dopiero w sklepie zdecydowało się na wybór tego produktu”. Dokonanie wyboru dopiero przy półce deklaruje z kolei jedynie 17% smakoszy czekolad gorzkich.

    Na jakie okazje wybieramy nasze ulubione czekolady? W przypadku gorzkich wariantów, 48% badanych twierdzi, iż dokonuje zakupu po prostu dla siebie. Równocześnie, tylko 11% ankietowanych kupuje czekoladę gorzką dla dziecka. Miłośnicy czekolad mlecznych i nadziewanych z kolei w 33% przypadków kupują je dla swoich pociech. Zgodnie zatem z powszechnym przekonaniem, czekoladę gorzką chętniej wybierają ci, którzy cenią sobie wytrawny smak i sami w pierwszej kolejności chcą cieszyć się jej aromatem.

    Brak dodatków i oryginalne pochodzenie

    Czekolady to segment pełen licznych nowinek i innowacji. Nie powinno to dziwić, skoro 41,6% ankietowanych Polaków twierdzi, iż „lubi eksperymentować i odkrywać nowe smaki produktów spożywczych”. Firma Wawel może pochwalić się trzema nowościami w kategorii czekolad na przestrzeni ostatnich zaledwie 12 miesięcy.

    W linii czekolad Premium w 2020 roku Wawel zmienił opakowania z tworzywa sztucznego na eleganckie kartoniki. Tu poza atrakcyjnym wyglądem pojawia się także aspekt środowiskowy – w skali roku zmiana opakowań oznacza bowiem o 18 ton wyprodukowanego plastiku mniej. Drugą nowością Wawelu było wprowadzenie na rynek limitowanej kolekcji „Ziarna Świata” – to czekolady z jedynie trzech składników, wykorzystujące ziarno kakaowca tylko z określonego regionu świata – Ghany, Kamerunu czy Wenezueli. Wreszcie produkt, który zadebiutował na półkach ledwie kilka tygodni temu: Ekstra Gorzka 100% cocoa, czyli tabliczka stworzona tylko z jednego surowca, bez jakichkolwiek dodatków, także bez dodatku cukru.

    – „Wyprodukowanie dobrej czekolady gorzkiej o wyjątkowym smaku to niełatwe zadanie – kluczowe są tutaj doświadczenie i nowoczesny park maszynowy. Nasze Czekolady Premium powstają na nowoczesnej linii produkcyjnej, wyposażonej m.in. w najnowszej generacji młyn kulowy i konsze, które zapewniają wyjątkową gładkość oraz jednolitą strukturę czekolady. A to mocno wpływa na doznania smakowe” – wyjaśnia Rafał Pulit, dyrektor produkcji w firmie Wawel.

    Gorzkie, mleczne i nadziewane czekolady pozostają jednymi z ulubionych słodyczy Polaków. Mamy swoje ulubione smaki, utożsamiamy czekoladę z przyjemnością i sposobem na poprawę nastroju. W Dzień Czekolady możemy sobie zatem pozwolić na kilka kostek więcej.

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com