„Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz” – te słowa od wieków kapłan wypowiada nad każdym, któremu posypuje głowę popiołem ze spalonych ubiegłorocznych palm wielkanocnych. W Środę Popielcową symbol pokuty, marności i śmierci – szary proch – przyjmują wierni. Kończą się ostatecznie zapustne zabawy i szaleństwa, rozpoczyna się czas Wielkiego Postu – okres pokuty i wyciszenia.
W dawnej Polsce ten dzień wiązał się z wieloma zwyczajami, nie tylko związanymi z obrządkiem kościelnym. W kalendarzu katolickim Środa Popielcowa to pierwszy dzień wielkiego postu, przypadający 46 dni (40-dniowy okres postu po wyłączeniu niedziel) przed Wielkanocą, czyli między 4 lutego a 10 marca.
W katedrze rzeszowskiej, msze święte odbyły się dzisiaj o 7 i 9 rano, a także odbędzie się o godzinie 16:00. Nowenna do Matki Bożej Fatimskiej rozpocznie się o 17:30. O 18:00 pod przewodnictwem bpa Jana Wątroby msza zostanie odprawiona łącznie z nauką rekolekcyjną oraz coroczną tradycją – obrzędem posypania głów popiołem. Będzie też o tej porze śpiewała Katedralna Schola Liturgiczna. Ostatnia msza dzisiejszej Środy Popielcowej wypada o godzinie 20:00, razem z rekolekcjami dla młodzieży i również z obrzędem posypania głów popiołem.
Należy też pamiętać o tym, że dzisiejszego dnia obowiązuje post ścisły, który zakłada wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych dla wszystkich od 14 roku życia, do końca życia. Należy zjeść również dzisiaj dwa posiłki lekkie i jeden do syta. Trzy posiłki w ciągu dnia powinny jeść osoby, które ukończyły 18 lat, a nie rozpoczęli 60 roku życia.
Środa popielcowa była dniem, w którym dawniej ścierały się karnawałowe uciechy i wielkopostna powaga. Zwłaszcza w tradycji ludowej, środa popielcowa bywała swego rodzaju pomostem, przejściem z karnawałowego zgiełku i hulaszczej zabawy w ciszę i skupienie, wyciszającego życie wielkiego postu.
Sam obrzęd posypywania głów popiołem przez kapłana wyglądał nieco inaczej, niż to się odbywa obecnie, i nie zawsze przystępowali doń wszyscy członkowie rodziny. Do kapłana podchodził tylko senior rodziny, tylko jemu posypywano głowę, a także wsypywano popiół w modlitewnik (zwyczaj ten, choć niezrozumiały już dziś dla większości, można jeszcze zobaczyć w niektórych kościołach, gdzie bywa kultywowany przez starsze wiekiem osoby). Po przyjściu do domu w uroczysty sposób i w pełnej powadze senior rodziny posypywał głowy swoim bliskim, czyli dawał popielec.
Surowy post
Dawniej sądzono, że Wieki Post ma moc oczyszczającą. Wszystkie stany społeczne stosowały się do surowych zasad rządzących się tym okresem. Wybitny dziewiętnastowieczny etnograf Oskar Kolberg podawał, że: „wstrzymywano się wtedy nie tylko od potraw mięsnych, ale nawet i niezbyt wielką ryb i potraw roślinnych spożywano ilość”. Nie jedzono potraw mięsnych w poniedziałki, środy i piątki, a w niektórych rejonach – w środy i piątki nie spożywano też żadnych potraw na gorąco. W kuchni królował żur, rzepa, kasze jęczmienne, ziemniaki, śledzie i ryby. Na obiad jadano zazwyczaj jednogarnkowe potrawy bez tłuszczu, unikano nawet nabiału. Do postnych potraw dodawano jedynie olej lniany lub konopny.
Myśląc o wielkopostnych zwyczajach staropolskich, warto pamiętać, że Wielki Post wypada zawsze w okresie przedwiośnia, na przednówku, kiedy to stopniowo kończyły się zgromadzone w spiżarniach zapasy, a na nowe płody długo trzeba było jeszcze czekać. Kalendarz liturgiczny niemal idealnie wpasował się w roczny cykl pór roku, ludziom zaś łatwiej było znosić niedobory żywności, gdy wiązało się to z intencją religijną.
Wraz z upływem czasu wszystkie ludowe zwyczaje związane z Popielcem odeszły w zapomnienie. Obecnie obrzędy związane ze Środą Popielcową ograniczają się ściśle do kościelnej ceremonii oraz do trzymania się ścisłego postu tego dnia.