Stal Rzeszów zremisowała z Zagłębiem Sosnowiec 0:0 w meczu 12. kolejki Fortuna 1 Ligi. W 42. minucie Krzysztof Danielewicz nie wykorzystał rzutu karnego. Mateusz Kos obronił.
W 14. minucie Szymon Kądziołka zdecydował się na uderzenie zza pola karnego. Piłka po uderzeniu młodego pomocnika Stali przeszła obok słupka bramki strzeżonej przez Mateusza Kosa.
W 31. minucie Tymoteusz Klupś zakończył składną drużynową akcję sosnowiczan. Uderzeniem z prawej strony pola karnego. Jednak było to łatwe uderzenie dla Jakuba Wrąbla. Doświadczony bramkarz gospodarzy nie dał się zaskoczyć.
W 38. minucie Maksymilian Rozwandowicz zdecydował się na uderzenie lewą nogą zza pola karnego. Wrąbel przeniósł piłkę nad poprzeczką.
W 41. minucie Krzysztof Danielewicz wykonywał rzut wolny z lewej strony pola karnego. Piłka po jego uderzeniu trafiła w rękę zawodnika znajdującego się w murze. Sędzia Grzegorz Kawałko wskazał na 11-metr.
W 42. minucie Danielewicz uderzył w swoją prawą stronę. Bardzo dobrze wyczuł intencję strzelającego Kos nie dając się pokonać. Piłka była idealnie uderzona na odpowiedniej wysokości dla bramkarza, żeby mógł to obronić.
W doliczonym czasie gry Adler w polu karnym wycofał do Szymona Łyczko, a ten jeszcze przed pole karne do Danielewicza, który uderzył z pierwszej piłki, ale doskonale zachował się bramkarz przyjezdnych. Ewentualnie piłka mogła trafić bezpośrednio w poprzeczkę.
W 50 minucie Sebastian Bonecki zagrał miękko w pole karne z rzutu wolnego. Do piłki doszedł Rozwandowicz, który głową próbował pokonać Wrąbla, ale ten nie dał się zaskoczyć i bez problemów zatrzymał piłkę.
W 55. minucie Hubert Matynia wpadł w pole karne uderzył z lewego narożnika na bramkę zmuszając bramkarza Stali do ładnej parady.
W 57. minucie Andreja Prokić rozciągnął do Adlera, który wbiegł w środek boiska i zza pola karnego uderzył mocno i celnie na bramkę. Bramkarz wybił przed siebie, ale dalszego zagrożenia z tej sytuacji już nie było.
W 61. minucie Klupś uderzył z dystansu zmuszając bramkarza do interwencji.
W 65. minucie Klupś zagrał do wbiegającego Kamila Bilińskiego, który stanął oko w oko z bramkarzem, tym razem również Wrąbel okazał się lepszy.
W 74. minucie Nikodem Zielonka z lewej strony pola karnego uderzył bezpośrednio na bramkę, ale i to uderzenie nie zaskoczyło bramkarza.
W 75. minucie zakotłowało się w polu karnym Zagłębia Sosnowiec. Jesus Diaz uderzył odbitą piłkę, ale ta trafiła tylko w boczną siatkę.
W 85. minucie idealną okazję miał z rzutu wolnego Joel Valencia. Ekwadorczyk uderzył wprost na bramkę w kierunku okienka, ale Wrąbel doskonale obronił to uderzenie.
W 87. minucie gospodarze mieli świetną okazję do wyjścia na prowadzenie. W szesnastce sosnowiczan znalazł się Sébastien Thill, ale piłka po jego uderzeniu nie znalazła drogi do siatki.
Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie. Stal nie przegrała 4 ligowego spotkania z rzędu.
STAL RZESZÓW – ZAGŁĘBIE SOSNOWIEC 0:0
Stal: Wrąbel – Warczak, Góra, Kościelny, Oleksy – Łyczko (70. Krystian Wachowiak), Danielewicz, Thill (87. Karol Łysiak), Kądziołka (59. Manuel Ponce García), Prokić (71. Jesús Díaz) – Da Silva.
Zagłębie: Kos – Ziemann (84. Dawid Ryndak), Jończy, Dalić, Bykow, Matynia (72. Konrad Wrzesiński) – Bębenek (67. Nikodem Zielonka), Rozwandowicz, Bonecki (73. Meik Karwot), Klupś (67. Joel Valencia) – Biliński.
żółte kartki: Díaz – Rozwandowicz, Dalić, sędzia: Grzegorz Kawałko (Olsztyn), widzów: 2952.
W 42. minucie Krzysztof Danielewicz (Stal) nie wykorzystał rzutu karnego (Mateusz Kos obronił). Żółtą kartką został także ukarany rezerwowy zawodnik gospodarzy – Gerard Bieszczad.