We wtorkowy poranek Adam Dziedzic, prezes podkarpackiego PSL, pod siedzibą Polskiego Radia Rzeszów zapowiedział złożenie wniosku o odwołanie Przemysława Tejkowskiego – prezesa rzeszowskiej rozgłośni.
Powodem tych kroków były druzgocące doniesienia Onetu, które opisywały przypadki mobbingu wśród byłych dziennikarzy Polskiego Radia Rzeszów oraz narastającą cenzurę w samej rozgłośni. Adam Dziedzic, przywódca Polskiego Stronnictwa Ludowego na Podkarpaciu, stanął na straży zasady, że radio publiczne może być różnorodne, ale nie może być absolutnie cenzurowane.
Adam Dziedzic przywołał przykłady działań, które dowodziły niewłaściwego traktowania dziennikarzy i naruszenia zasady wolności mediów, włączając w to przypadki blokowania informacji o akcji WOŚP i zakazane piosenki. Decyzja o złożeniu wniosku o odwołanie Tejkowskiego była próbą przywrócenia uczciwości i niezależności w Polskim Radiu Rzeszów.
Krytykował Przemysława Tejkowskiego za zagarnianie różnych funkcji i utratę bezstronności dziennikarzy. Zauważył również, że Tejkowski pełni dodatkowo funkcję wiceprezesa Rady Nadzorczej Telewizji Polskiej, co może wpływać na jednostronne i nieobiektywne działania mediów publicznych, finansowanych z pieniędzy podatników.
