Stal Stalowa Wola przegrała po raz trzeci w delegacji. Tym razem w Kaliszu w 7 kolejce II ligi. Gdzie miejscowy KKS 1925 Kalisz okazał się lepszy. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Hubert Sobol. Stal kończyła to spotkanie w 9.
Ostatni z sobotnich meczów 7 kolejki 2 ligi zapowiadał się niezwykle ciekawie. Gdyż KKS Kalisz podejmował na własnym boisku Stal Stalowa Wola.
Pierwszą dogodną okazję stworzyli sobie gospodarze. Już w 3. minucie sobotniego spotkania mocno zza pola karnego uderzył Huber Sobol.
W 31. minucie bardzo dobrą interwencją popisał się Mikołaj Smyłek, po uderzeniu Nestora Gordilo. W tym fragmencie bramkarz Stali musiał się wykazać swoimi umiejętnościami. Dobitkę Kentarō Arai też udało mu się zatrzymać.
W pierwszej żaden z piłarzy Stali Stalowa Wola nie oddał celnego strzału na bramkę. Najbliżej celnego uderzenia był Lucjan Klisiewicz, ale piłka po jego strzale na wślizgu przeszla obok słupka, a sam zawodnik był na pozycji spalonej.
W 51. minnucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę zobaczył Bartosz Pioterczak i przyjezdni musieli kontynuować grę przez prawie 40 minut w osłabieniu.
Kilka chwil później w polu karnym według sędziego Alberta Rożyckiego nieprzepisowo zatrzymywał Kamila Koczego, Damian Oko. Sędzia wskazał bez zastanowienia na 11 metr.
W 56. minucie do piłki podszedł Gordilo. Uderzenie hiszpańskiego pomocnika wyczuł Smyłek i nie dał się pokonać.
W 76. minucie grający w przewadze liczebnej KKS Kalisz wyprowadził szybką kontrę napędzoną przez Gordilo, który podał na prawą stronę do świeżo wprowadzonego Mateusza Żebrowskiego, który dokładnym podaniem w pole karne znalazł Sobola, który z najbliższej odległości pokonal bramkarza Stalówki.
Stal nie była w stanie odpowiedzieć. Co gorsza w doliczonym czasie gry czerwoną kartę zobaczył Oko i podopieczni trenera Ireneusza Pietrzykowskiego kończyli mecz w podwójnym osłabieniu.
Następny mecz dla Stali to bardzo ważne spotkanie nie tylko o ligowe punkty, również prestiżowe. Do Stalowej Woli w niedzielę 10 września przyjeżdża Hutnik Kraków. To swego rodzaju „hutnicze derby”. Początek spotkania niedziela 10 września godzina 16:15.
KKS 1925 KALISZ – STAL STALOWA WOLA 1:0 (0:0)
1:0 Hubert Sobol 76.
KKS 1925: Krakowiak – Białczyk (75. Wojciech Maroszek), Kieliba, Gawlik, Smoliński – Arai (60. Mateusz Żebrowski), Wysokiński, Cierpka (75. Filip Szewczyk), Gordillo, Koczy (86. Wiktor Staszak) – Sobol (86. Bartosz Gęsior).
Stal: 33. Smyłek – Kowalski (82. Dominik Maluga), Rogala, Oko, Urban, Ziarko (67. Łukasz Seweryn) – Mydlarz (62. Jakub Górski), Soszyński (82. Bartosz Wiktoruk), Pioterczak, Imiela – Klisiewicz (62. Kacper Chełmecki).
żółte kartki: Gawlik, Smoliński – Pioterczak, Ziarko, Oko, Imiela, Urban.
czerwone kartki: Bartosz Pioterczak (52. minuta, Stal, za drugą żółtą), Damian Oko (90. minuta, Stal, za drugą żółtą).
sędzia: Albert Różycki (Łódź); widzów: 1703.
W 56. minucie Néstor Gordillo (KKS 1925) nie wykorzystał rzutu karnego (Mikołaj Smyłek obronił)