sobota, 4 maja, 2024
spot_img
+

    Stal Stalowa Wola przegrała trzecie wyjazdowe spotkanie

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Stal Stalowa Wola przegrała po raz trzeci w delegacji. Tym razem w Kaliszu w 7 kolejce II ligi. Gdzie miejscowy KKS 1925 Kalisz okazał się lepszy. Jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył Hubert Sobol. Stal kończyła to spotkanie w 9.

    Ostatni z sobotnich meczów 7 kolejki 2 ligi zapowiadał się niezwykle ciekawie. Gdyż KKS Kalisz podejmował na własnym boisku Stal Stalowa Wola.

    Pierwszą dogodną okazję stworzyli sobie gospodarze. Już w 3. minucie sobotniego spotkania mocno zza pola karnego uderzył Huber Sobol.

    W 31. minucie bardzo dobrą interwencją popisał się Mikołaj Smyłek, po uderzeniu Nestora Gordilo. W tym fragmencie bramkarz Stali musiał się wykazać swoimi umiejętnościami. Dobitkę Kentarō Arai też udało mu się zatrzymać.

    W pierwszej żaden z piłarzy Stali Stalowa Wola nie oddał celnego strzału na bramkę. Najbliżej celnego uderzenia był Lucjan Klisiewicz, ale piłka po jego strzale na wślizgu przeszla obok słupka, a sam zawodnik był na pozycji spalonej.

    W 51. minnucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartę zobaczył Bartosz Pioterczak i przyjezdni musieli kontynuować grę przez prawie 40 minut w osłabieniu.

    Kilka chwil później w polu karnym według sędziego Alberta Rożyckiego nieprzepisowo zatrzymywał Kamila Koczego, Damian Oko. Sędzia wskazał bez zastanowienia na 11 metr.

    W 56. minucie do piłki podszedł Gordilo. Uderzenie hiszpańskiego pomocnika wyczuł Smyłek i nie dał się pokonać.

    W 76. minucie grający w przewadze liczebnej KKS Kalisz wyprowadził szybką kontrę napędzoną przez Gordilo, który podał na prawą stronę do świeżo wprowadzonego Mateusza Żebrowskiego, który dokładnym podaniem w pole karne znalazł Sobola, który z najbliższej odległości pokonal bramkarza Stalówki.

    Stal nie była w stanie odpowiedzieć. Co gorsza w doliczonym czasie gry czerwoną kartę zobaczył Oko i podopieczni trenera Ireneusza Pietrzykowskiego kończyli mecz w podwójnym osłabieniu.

    Następny mecz dla Stali to bardzo ważne spotkanie nie tylko o ligowe punkty, również prestiżowe. Do Stalowej Woli w niedzielę 10 września przyjeżdża Hutnik Kraków. To swego rodzaju „hutnicze derby”. Początek spotkania niedziela 10 września godzina 16:15.

    KKS 1925 KALISZ – STAL STALOWA WOLA 1:0 (0:0)

    1:0 Hubert Sobol 76.

    KKS 1925: Krakowiak – Białczyk (75. Wojciech Maroszek), Kieliba, Gawlik, Smoliński – Arai (60. Mateusz Żebrowski), Wysokiński, Cierpka (75. Filip Szewczyk), Gordillo, Koczy (86. Wiktor Staszak) – Sobol (86. Bartosz Gęsior).

    Stal: 33. Smyłek – Kowalski (82. Dominik Maluga), Rogala, Oko, Urban, Ziarko (67. Łukasz Seweryn) – Mydlarz (62. Jakub Górski), Soszyński (82. Bartosz Wiktoruk), Pioterczak, Imiela – Klisiewicz (62. Kacper Chełmecki).

    żółte kartki: Gawlik, Smoliński – Pioterczak, Ziarko, Oko, Imiela, Urban.
    czerwone kartki: Bartosz Pioterczak (52. minuta, Stal, za drugą żółtą), Damian Oko (90. minuta, Stal, za drugą żółtą).

    sędzia: Albert Różycki (Łódź); widzów: 1703.

    W 56. minucie Néstor Gordillo (KKS 1925) nie wykorzystał rzutu karnego (Mikołaj Smyłek obronił)

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com