piątek, 3 maja, 2024
spot_img
+

    Cenny remis Stali Rzeszów w wyjazdowym meczu z Wisłą Kraków

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Stal Rzeszów zdobyła pierwszy punkt w nowym sezonie. Podopieczni Marka Zuba zremisowali w wyjazdowym spotkaniu z Wisłą Kraków 0-0 w ramach 3 kolejki Fortuna 1 ligi. Przed sobotnim spotkaniem na stadionie im. Henryka Reymana pożegnano legendę Wisły Kraków Jakuba Błaszczykowskiego, który zdecydował się zakończyć karierę.

    W 11. minucie spotkania w Krakowie gospodarze mieli doskonałą szansę na wyjście na prowadzenie. Z prawej stronie Jaroch zagrał piłkę do środka pola karnego do Miki Villara, który zdecydował się na uderzenie. Do odbitej piłki przez Jakuba Wrąbla próbował doskoczyć Joan Roman, ale bramkarz Stali nie dał się zaskoczyć.

    W 14. minucie z lewej strony boiska Andreja Prokić zagrał w pełnym biegu z lewej strony zagrał po ziemi w pole karne. Piłkę próbował wybić David Junca. Zrobił to na tyle niefortunnie, że skierował piłkę do własnej bramki. Hiszpan chciał wybić piłkę na rzut rożny, a trafił do własnej bramki. Bramka jednak nie została uznana, ze względu na to, że w początkowej fazie akcji był spalony.

    W 22. minucie z lewej strony przed pole karne zagrała Wisła z rzutu rożnego. Do piłki doszedł Angel Rodado i próbował pokonać na kilka razy bramkarza Stali. Piłka nie trafiła do siatki ugrzęzła w gąszczu nóg rzeszowskich obrońców.

    W 31. minucie Rodado uderzył z rzutu wolnego sprzed pola karnego. Do odbitej piłki przez Wrąbla dopadł Jesus Alfaro, skierował piłkę do siatki. Bramka jednak nie została uznana, bo sędzia odgwizdał spalonego.

    W 41. minucie świetną okazje do wyprowadzenia swojej drużyny na prowadzenie miał Goku Roman, który w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać dobrze interweniującego Wrąbla.

    Tuż przed przerwą Wisła ponownie mogła wyjść na prowadzenie. Rodado zagrał w pole karne do Alfaro, ale i tym razem również to Wrąbel był lepszy od ofensywnych piłkrzy Wisły.

    W 72. minucie interwencję meczu w obronie zanotował Łukasz Góra, który piłkę zmierzającą w okienko bramki wybił głową z linii bramkowej po uderzeniu Kacpra Dudy.

    W 78. minucie Krzysztof Danielewicz z rzutu wolnego z głębi boiska dośrodkował piłkę wprost na głowę Vadyma Yavorskyiego, piłka po uderzeniu ukraińskiego napstnika wpadła do siatki, ale sędzia ponownie w tym meczu dopatrzył się spalonego.

    W doliczonym czasie gry Jesus Diaz miał bardzo dobrą okazję do strzelenia swojej pierwszej bramki w tym sezonie ligowym. Przejął piłkę w środku boiska zbliżył się do pola karnego. Kładąc na ziemi dwóch krakowskich zawodników. Znalazł się w polu karnym uderzył na bramkę, ale piłka nie trafiła w światło bramki przechodząc koło słupka.

    Podopieczni Marka Zuba zdobyli pierwszy punkt w tym sezonie, czy to początek przełamania, który pozwoli na ustabilizowanie formy, a przede wszystkim zdobycze punktowe?

    WISŁA KRAKÓW – STAL RZESZÓW 0-0

    Wisła Kraków: Raton – Jaroch, Łasicki, Satrustegui, Junca (79. Jakub Krzyżanowski) – Villar, Duda (89. Igor Sapała), Basha (73. Patryk Gogół), Goku (89. Angel Baena), Alfaro – Rodado (79. Szymon Sobczak).

    Stal Rzeszów: Wrąbel – Warczak (86. Cesar Pena), Góra, Kościelny, Oleksy (58. Krystian Wachowiak) – Kłos (90. Jesus Diaz), Danielewicz, Poczobut, Piątek, Prokić (86. Szymon Łyczko) – Sadłocha (86. Vadym Yavorskyi).

    żółte kartki: Satrústegui, Gogół, Krzyżanowski, Jaroch, Alfaro – Prokić, Danielewicz, Sadłocha, Wrąbel, Poczobut, Jaworśkyj.

    sędzia: Jacek Małyszek (Lublin), widzów: 31 916.

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com