W czwartek 7 lipca odbył się Marsz Pamięci w hołdzie dla Żydów z rzeszowskiego getta zamordowanych przez niemieckich okupantów oraz odsłonięcia tablicy pamiątkowej na ścianie budynku Dworca PKP Staroniwa. 80 lat temu to z tego miejsca tysiące Żydów, w tym wielu mieszkańców Rzeszowa, zostało wywiezionych do niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady w Bełżcu.
Przed II wojną światową w Rzeszowie mieszkało ponad 13 tysięcy Żydów, którzy stanowili około 30 procent mieszkańców miasta, zaś przed rozpoczęciem masowych deportacji, jak można szacować, w mieście przybywało około 23 tysiące Żydów. Byli to zarówno rodowici rzeszowianie, jak i Żydzi z Łodzi, Kalisza czy Śląska, przesiedleni tutaj przez Niemców jeszcze na początku wojny. Ponadto w getcie w Rzeszowie znajdowali się żydowscy mieszkańcy podrzeszowskich miasteczek. W których okupanci wcześniej zlikwidowali getta; były to między innymi Czudec, Głogów, Kolbuszowa, Leżajsk, Sędziszów Małopolski, Strzyżów czy Tyczyn.
W kolejnych miesiącach Niemcy sprowadzili do Rzeszowa również grupy Żydów z Krosna, Jasła i Sanoka. Pierwsza akcja deportacyjna w rzeszowskim getcie miała miejsce 7 lipca 1942 roku i trwała do 13 lipca. Dzień 7 lipca był najbardziej brutalny i krwawy. Szacuje się, że w deportacjach lipcowych do niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady w Bełżcu wywieziono około 10–12 tysięcy osób, około 2–3 tysiące zostało rozstrzelanych w lesie Bór pod Głogowem, a wielu innych straciło życie w samym getcie.
Kolejne największe wywózki miały miejsce w sierpniu oraz listopadzie 1942 roku. Historycy szacują, że z rzeszowskiego getta do Bełżca deportowano od 15 do 22 tysięcy Żydów.
W czasie uroczystości wspominano tych, którzy stracili życie w Holokauście.
Przy Kamieniu Pamięci na Placu Ofiar Getta odczytano relacje świadków deportacji, a w Synagodze Staromiejskiej zostało zapalone światło, które świeciło się przez całą noc. Przypominając współczesnym mieszkańcom Rzeszowa o żydowskich ofiarach II wojny światowej.
Trasa Marszu prowadziła ulicami Kopernika, Grunwaldzką, Matejki, Moniuszki, Cieplińskiego i Pułaskiego do dworca PKP Staroniwa. W czasie marszu w milczeniu symbolem pamięci było 80 wstążeczek z nazwiskami żydowskich mieszkańców miasta – ofiar Holokaustu – oraz szyldy przedwojennych żydowskich warsztatów i sklepów. Za pomocą tych przedmiotów chciano zwrócić uwagę, że w Holokauście zginęli konkretni ludzie: dawni znajomi, przyjaciele, współpracownicy oraz sąsiedzi katolickich mieszkańców miasta.
Na Dworcu PKP Staroniwa zostanie odsłonięta tablica upamiętniająca dramatyczne wydarzenia z 1942 roku oraz odmówiona będzie modlitwa za tragicznie zmarłych Żydów.