piątek, 3 maja, 2024
spot_img
+

    Porażka Asseco Resovii po blisko 150 minutach meczu

    Polecamy

    Piotr Litewski Jr.
    Piotr Litewski Jr.
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi /redakcja@kurierrzeszowski.pl
    - Reklama -

    Pierwsza w tabeli Asseco Resovia mierzyła się z osłabionym Cuprumem Lubin. Kibice lidera PlusLigi liczyli na szybkie odprawienie przeciwnika z kwitkiem, jednak przyjezdni po pełnym emocji meczu wywieźli z Rzeszowa dwa punkty.

    Przed meczem gospodarze ponieśli tylko 2 porażki w lidze. Z Jastrzębskim Węglem i Aluron Wartą Zawiercie licząc, że dzięki ewentualnemu zwycięstwu przeciwko zespołowi z Lubina, umocnią się na pozycji lidera.

    Wyrównany początek z obu stron zwiastował fantastyczne spotkanie. Dobrze w mecz wszedł Torey DeFalco, jednak to po zagrywkach Adama Lorenca, goście wyszli na 6-punktowe prowadzenie. Kompletnie zaskoczenie Resoviacy nie byli w stanie dogonić przeciwnika i ulegli 17-25.

    W kolejnym secie gospodarze zagrali na miarę swojego miejsca w tabeli. Skuteczne bloki Kochanowskiego, as serwisowy Kozamernika, dobra gra przyjmujących i seria zagrywek Muzaja sprawiły, że Resovia bez większych problemów, bo do 12, wyrównała stan rywalizacji.

    Następny set był niesamowicie wyrównany. Fantastycznie w tej partii spisywali się Thibault Rossard oraz Alexander Berger. Drużyny nie mogły odskoczyć na kilkupunktowe prowadzenie. Strzałem w dziesiątkę okazała się zmiana Klemena Čebulja, który wraz z Kozamernikiem zatrzymał Lorenca, co dało miejscowym dwupunktowe prowadzenie, 23-21. Rzeszowianie utrzymali przewagę i w całym meczu prowadzili już 2:1.

    Gdy wydawać by się mogło, że Resovia w czwartym secie dopełni formalności i wygra za 3 punkty, siatkarze z Lubina się nie podłamali. Partia nr 4 była jeszcze bardziej wyrównana niż jej poprzedniczka. Żadna z drużyn nie odskoczyła rywalowi na więcej niż 2 punkty. Doszło do gry na przewagi. Prowadzenie co chwile się zmieniało. Rzeszowianie mieli nawet piłkę meczową, jednak najpierw DeFalco nadział się na skuteczny blok lubinian, a w kolejnej akcji posłał piłkę w aut, dając gościom szansę na tie-breaka.

    Tie-breaka, w którego o wiele lepiej weszli goście. Rozbici rzeszowianie pierwszy punkt zdobyli przy stanie 0-6, by za chwilę przegrywać już 1-8. Nadzieję wśród kibiców podtrzymywał jeszcze Muzaj, którego atak zmniejszył przewagę gości do czterech punktów. Przyjezdni grali bezpiecznie, punkt za punkt. Pod koniec meczu udało im się jeszcze powiększyć przewagę, zdobywając 3 oczka z rzędu. Mówiąc delikatnie, DeFalco całkowicie zniknął w ataku, a Cuprum triumfował do 9.

    Statuetkę MVP otrzymał Ilia Kovalov.

    Asseco Resovia: Fabian Drzyzga (5), Torey DeFalco (15), Jakub Kochanowski (14), Maciej Muzaj (13),Thibault Rossard (13), Jan Kozamernik (8), Paweł Zatorski (L) oraz Michał Kędzierski, Jakub Bucki (1), Klemen Čebulj (1), Bartłomiej Mordyl.

    Cuprum Lubin: Grzegorz Pająk (6), Aleksander Berger (15), Paweł Pietraszko (9), Adam Lorenc (12), Ilia Kovalov (18), Florian Krage (14), Kamil Szymura (L) oraz Kajetan Kubicki, Remigiusz Kapica (1).

    Asseco Resovia Rzeszów 2:3 Cuprum Lubin (17-25, 25-12, 25-23, 30-32, 9-15)

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com