czwartek, 2 maja, 2024
spot_img
+

    Porażka PGE Rysic w tie-breaku z ŁKS-em Łódź na zakończenie fazy zasadniczej Tauron Ligi

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Siatkarki z drużyny ŁKS Commercecon Łódź odniosły zwycięstwo nad PGE Rysicami Rzeszów wynikiem 3:2 w emocjonującym meczu 22. kolejki Tauron Ligi. Te same ekipy zmierzą się ze sobą ponownie już w sobotę, 16 marca, w półfinale Tauron Pucharu Polski. Rzeszowianki spadły na 3 miejsce w ligowej tabeli przed fazą playoff. Decydującą fazę sezonu podopieczne trenera Antigi zaczną od meczu z UNI Opole lub Moya Radomka Radom. 

    Początkowe akcje meczu należały do drużyny PGE Rysic, które wysunęły się na prowadzenie 0:3. Jednak gospodynie szybko zdołały odrobić straty, wyrównując stan na 4:4. W środkowej części seta siatkarki z Łodzi zdobyły wyraźną przewagę 18:14, utrzymując ją do samego końca. Ostatnie dwie decydujące akcje zagrane były na środku siatki – najpierw Aleksandra Gryka zwyciężyła w przepychance na siatce, a chwilę później Kamila Witkowska zatrzymała rywalki skutecznym blokiem 25:21. Blok okazał się mocną stroną ŁKS-u w pierwszej partii.

    Drugą odsłonę, podobnie jak poprzednią, rozpoczęły z przewagą Rysice 3:5, ale tym razem łodzianki szybko przejęły inicjatywę. Zdominowały grę w ataku i nadal skutecznie prezentowały się w bloku. Rywalki nie zdołały podjąć wyraźnej walki, a set przebiegał bardzo jednostronnie 12:7, 19:10. W końcówce, po skutecznym ataku Valentiny Diouf, różnica przekroczyła dziesięć punktów 22:11. Set zamknęła efektownym blokiem Julita Piasecka.

    Trzeci set okazał się zdecydowanie bardziej wyrównany niż poprzedni. Rzeszowianki ponownie rozpoczęły dobrze 1:3, a w środkowej części osiągnęły przewagę 13:16. Po drugim secie boisko opuściła Diouf, co wpłynęło na spadek skuteczności ataku gospodyń. PGE Rysice popełniały mniej błędów i skutecznie uruchomiły blok. W końcówce seta zdołały wygrać serię akcji, prowadząc od stanu 17:18 do 17:23, co praktycznie rozstrzygnęło losy tej partii. Ostatecznie, w ostatniej akcji, siatkarki z Łodzi popełniły błąd w ataku, przegrywając seta 20:25.

    W czwartej partii do gry wróciły siatkarki z Łodzi. Julita Piasecka i Weronika Szlagowska wymieniały skuteczne ataki, prowadząc drużynę do wyniku 9:6. Dobra gra Ann Kalandadze pozwoliła rzeszowiankom zniwelować straty 9:8. W dalszej fazie seta obie ekipy prezentowały skuteczne akcje, przeplatane pomyłkami. Wynik utrzymywał się na styku. Dopiero mocne zagrania Kalandadze i Gabrieli Orvosovej pozwoliły PGE Rysicom odskoczyć na 18:16, co skłoniło trenera Chiappiniego do poproszenia o przerwę. Mimo interwencji łódzkiego szkoleniowca, skuteczność Kalandadze nadal była wysoka, a przy stanie 22:18 ponownie przerwał łódzki trener. Pomimo prób odwrócenia losów seta, ŁKS nie zdołał tego dokonać. Ostatni punkt dla Rysic padł po autowym ataku Diouf.

    As Roberty Ratzke otworzył tie-breaka. Trener Antiga szybko skorzystał z pierwszego czasu 3:0. Pierwszy punkt dla rzeszowianek padł dopiero po błędzie Piaseckiej, która posłała piłkę w aut 4:1. Atak Diouf dał zmianę stron 8:5. Mimo starań rzeszowianek, to siatkarki z Łodzi utrzymywały kontrolę nad grą. Po kolejnym asie Ratzke, trener Antiga zdecydował się na kolejny czas 12:8. Do końca to gospodynie utrzymywały przewagę. Mocny atak po bloku w aut Amandy Campos zakończył ten pojedynek.

    ŁKS Commercecon Łódź – PGE Rysice Rzeszów 3:2 (25:21, 25:13, 20:25, 21:25, 15:10)

    ŁKS: Piasecka, Witkowska, Diouf, Campos, Gryka, Roberta Ratzke – Paulina Maj-Erwardt (L); Górecka, Hryshchuk, Drabek (L), Zaborowska, Alagierska-Szczepaniak, Stefanik.


    Rysice: Centka, Wenerska, Kalandadze, Jurczyk, Orvosova, Szlagowska – Szczygłowska (L); Coneo, Obiała, Makarowska-Kulej, Kowalska, De Paula.

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com