Policja prowadzi dochodzenie w celu wyjaśnienia tragicznego zdarzenia, które miało miejsce w niedziele 20 sierpnia niedaleko Cisnej w Bieszczadach. W zbiorniku retencyjnym utonął 32-letni mieszkaniec pobliskiej miejscowości.
Około godziny 16.30, rowerzysta podróżujący szlakiem rowerowym w okolicy Cisnej usłyszał głośny plusk dochodzący z lasu. Zaintrygowany dźwiękiem, udał się w kierunku zbiornika retencyjnego, gdzie zauważył porzucone przedmioty, odzież, wędki i telefon komórkowy. Brak osoby kąpiącej się w zbiorniku wzbudził jego niepokój, więc skontaktował się z numerem alarmowym, aby zgłosić sytuację.
Policjanci, którzy przybyli na miejsce, potwierdzili, że pozostawione rzeczy na brzegu należały do 32-letniego mieszkańca powiatu leskiego. Mężczyzna lubił spędzać czas w tym miejscu, łowiąc ryby i korzystając z kąpieli w zbiorniku. Po tym, jak nie zareagował na wołania osób szukających go, wezwano strażaków, którzy przeszukali głębokość zbiornika, osiągając około 3 metry. W wyniku poszukiwań, około godziny 21.30, strażak z specjalistycznej grupy nurkowej PSP odnalazł ciało 32-letniego mężczyzny.
