sobota, 7 grudnia, 2024
+

    Odnaleziono ludzkie szczątki, przełom w śledztwie IPN! To ofiary komunistów z rzeszowskiego Zamku.

    Polecamy

    Krzysztof Gałkowski
    Krzysztof Gałkowski
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Prokurator z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w Rzeszowie rozpoczął oględziny miejsca, gdzie być może pochowane zostały szczątki osób zamordowanych na zamku w Rzeszowie przez funkcjonariuszy Urzędu Bezpieczeństwa w okresie od 1944 do 1956 roku.

    W związku z tą sprawą, przed budynkiem Sądu Okręgowego w Rzeszowie odbyła się konferencja prasowa, na której obecni byli sekretarz stanu w Ministerstwie Sprawiedliwości, Marcin Warchoł, wojewoda podkarpacki, Ewa Leniart, dyrektor Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, Andrzej Pozorski, oraz zastępca prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, Karol Polejowski.

    Prokurator Pozorski poinformował, że zadaniem biegłych będzie opracowanie planu badań terenu, ustalenie zakresu poszukiwań oraz wskazanie niezbędnych urządzeń technicznych. Podsumował również dotychczasowy przebieg śledztwa.

    Prokurator podkreślił, że szczątki zostały przekazane specjalistom w celu dalszych badań, które pozwolą określić liczbę osób, do których należały, oraz przeprowadzą analizy genetyczne. Powtórzył również wcześniejsze wezwanie, które zostało wydane pod koniec 2021 roku, wzywając osoby posiadające jakiekolwiek informacje dotyczące prowadzonego śledztwa do zgłaszania się.

    Dla mieszkańców Rzeszowa oraz Podkarpacia jest sprawą niezwykle ważną, aby ustalić okoliczności oraz miejsca pochówku osób, które w okresie instalowania się komunizmu w Polsce i na Rzeszowszczyźnie, były przetrzymywane i stracone na rzeszowskim zamku.  Nawet około 30 tys. osób. Około 400 straciło życie. Do dzisiaj miejsce ich pochówku pozostaje nieznane, za wyjątkiem trzech osób, których szczątki zostały odnalezione na cmentarzu w Zwięczycy.

    Ewa Leniart, wojewoda Podkarpacki

    Wiceminister Marcin Warchoł przypomniał, że w latach czterdziestych ofiary stalinowskiego aparatu terroru nie doczekały się godnego upamiętnienia. Zaznaczył też, że pomimo krótkiego okresu od chwili rozpoczęcia postepowania, zespół śledczy dokonał ważnych ustaleń.

    Gdy w czterdziestym piątym roku zachodni alianci świętowali sukces. Dla nas, Polaków, wojna się nie skończyła. Aparat terroru stalinowskiego wraz z podległym im systemem bezpieczeństwa PRL rozpoczął walkę z Polski państwem podziemnym. Ci, którzy podjęli walkę w tej nierównej wojnie, byli zdradziecko mordowani strzałem w tył głowy.

    Leżą dziś w bezimiennych mogiłach. Przykryci wapnem. Skazani na zapomnienie, ponieważ komuniści chcieli ich na zawsze zapomnieć, chcieli pamięć o nich pogrzebać na zawsze i jesteśmy im dziś to winni. Odkrywanie pamięci o bohaterach Polski Podziemnej, o Żołnierzach Wyklętych jest naszym obowiązkiem. Dlatego to dzisiaj czynimy.

    Marcin Warchoł, wiceminister sprawiedliwości
    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com