piątek, 3 maja, 2024
spot_img
+

    Na drodze krajowej nr 9 w Hadykówce doszło do nietypowego wypadku

    Polecamy

    Dawid Micał
    Dawid Micał
    Redaktor / Dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi /redakcja@kurierrzeszowski.pl
    - Reklama -

    Do niecodziennej sytuacji doszło w sylwestrowy wieczór. Około godziny 22:00 na drodze krajowej nr 9 w Hadykówce doszło do wypadku, w którym potrącone zostały konie. Wybuch petard prawdopodobnie spłoszył zwierzęta ze stadniny na terenie gminy Kolbuszowa. Droga była przez kilka godzin zablokowana. Policja nadal poszukuje kierowcy samochodu, który uderzył w spłoszone zwierzęta, a potem zbiegł z miejsca zdarzenia.

    Okazało się, że konie biegały po okolicznych miejscowościach, a następnie w Hadykówce dwa z nich zostały potrącone przez samochód. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia, policja nadal go poszukuje. Jeden z koni zginął na miejscu z powodu poniesionych obrażeń, a drugi, decyzją weterynarza, został uśpiony. Ochotnicza Straż Pożarna w Cmolasie poinformowała o podobnym zdarzeniu, do którego doszło wczoraj wieczorem w Trzęsówce. Tam jednak potrącony koń miał więcej szczęścia i wyszedł z tego cało.

    fot. screen z profilu OSP Cmolas na FB

    Według medialnych doniesień, tego samego dnia z okolic Huciska uciekło stado koni. Prawdopodobnie zwierzęta zostały spłoszone przez fajerwerki. Bardzo możliwe, że to właśnie stamtąd pochodziły zabite konie. Sytuacja wywołała oburzenie w sieci. Wielu internautów za tragiczny wypadek obwinia właśnie sylwestrową tradycję puszczania sztucznych ogni.

    Podkarpacka Policja cały czas ustala szczegóły zdarzenia. Poszukiwani są świadkowie, którzy pomogą zidentyfikować sprawcę.

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com