sobota, 4 maja, 2024
spot_img
+

    Sprawa Kosteckiego. Ktoś z ministerstwa robił zdjęcia ojcu – mówi jego syn!

    Polecamy

    Redakcja
    Redakcja
    Zespół Redakcyjny Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, Tvi
    - Reklama -

    2 sierpnia minie rok od śmierci pięściarza. W rozmowie z Onetem Krystian – syn Kosteckiego, wyraża wątpliwości w ustalenia prokuratury, co do przyczyny śmierci ojca.

    Dawid „Cygan Kostecki” zmarł prawie rok temu. Został znaleziony martwy w celi zakładu karnego na warszawskiej Białołęce. Osadzeni dzielący z nim celę zeznawali, że niczego nie zauważyli, bo „Cygan” samobójstwo popełnić miał przykryty kocem. Odnalezienie zwłok odbyło się wczesnym rankiem, jeszcze przed apelem więźniów. Warszawska prokuratura, która wszczęła dochodzenie w sprawie jego śmierci, po kilku miesiącach umorzyła je, wskazując na brak udziału osób trzecich.

    Z tą tezą nie zgadza się Krystian Kostecki, syn „Cygana”. W rozmowie dla Onetu wyraził wątpliwości co do okoliczności śmierci, wskazując także na szczegóły ostatnich dni życia swojego ojca.

    „Jestem pewien, że nie popełnił samobójstwa. Daję sobie uciąć rękę, a nawet obie i wiem, że wielu ludzi myśli podobnie. Nawet jego wrogowie wiedzą, że sam się nie zabił.” – mówił dla Onetu Krystian. „Chciał odsiedzieć wyrok i do nas wrócić. Przeczytałem, że przed śmiercią był w głębokiej depresji. To bzdura. Przeżywał swoje problemy, jednak nie uwierzę w to, że się załamał. Nie miał powodu, by odbierać sobie życie” – dopełniał.


    Dawid Kostecki jako pierwszy ujawnił szczegóły powiązania wysoko postawionych funkcjonariuszy CBŚP z właścicielami agencji towarzyskich na Podkarpaciu. Mieli w nich bywać i korzystać z ich usług politycy czy urzędnicy państwowi. „

    Codziennie zadaję sobie pewne pytania. Kto konkretnie pozbawił życia mojego ojca? Kto o tym wie? Komu najbardziej na tym zależało? Jesteśmy zwykłą rodziną, a na ukryciu tej prawdy zależy ludziom z wyższych szczebli. Są silni, więc robią, co chcą i wzajemnie się kryją. Jesteśmy za mali, by z nimi walczyć. Umorzenie śledztwa wcale nie było dla mnie ciosem, przygotowywałem się na taki scenariusz” – mówił w szczerej rozmowie z Onetem syn „Cygana”. „Jak usłyszałem, że na ciele taty znaleziono dwa podejrzane ślady i twierdzą, że to ugryzienia owadów albo zwykłe strupy, wręcz zacząłem się śmiać. Niektóre osoby nawet nie starały się zatuszować pewnych rzeczy. Prokuratura nie pozwoliła na drugą sekcję zwłok, choć przecież mieliśmy do tego prawo. Pan Ziobro nie powinien mieć problemu z tym, że chcemy zbadać ciało po raz drugi. Mało tego, mama napisała list do pana Kaczyńskiego, w którym informowała, że w celi ktoś z ministerstwa sprawiedliwości robił zdjęcia ciała mojego taty. Proszę o jedną rzecz – by nie robić z ojca samobójcy.” – uzupełniał swoją wypowiedź Krystian.

    Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która badała sprawę tzw. „afery podkarpackiej”, nie znalazła żadnych nagrań w epicentrum wydarzeń, wskazywanych przez Kosteckiego, czyli w agencjach towarzyskich braci Aleksieja i Jewgenija R. Patryk Vega, kontrowersyjny reżyser, twierdzi, że w swoim najnowszym filmie ujawni kulisy tzw. afery podkarpackiej. W wypowiedziach medialnych mówi, że jest posiadaczem nagrań, których nigdy nie odnalazła ABW.

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com