W piątkowy wieczór Resovia Rzeszów podejmowała Białą Gwiazdę. Mimo kompletu publiczności przy Hetmańskiej, Pasiaki nie zdołały choćby zremisować ze spadkowiczem z Ekstraklasy.
Na początku spotkania było widać dużo nerwowości. Z czasem Wisła zarysowała swoją przewagę. Po dobrym podaniu od byłego piłkarza Resovii — Bartosza Jarocha, wynik meczu otworzył Michał Żyro.
Resovia miała swoje okazje, jednak brak skuteczności i dobrego napastnika, jak co sezon dawał o sobie znać.
W drugiej połowie działo się zdecydowanie więcej. Już na samym początku Rafał Mikulec mógł wyrównać wynik spotkania, jednak nieczysto trafił w piłkę, która przeszła obok słupka.
Kolejne minuty były pod dyktandem gości, dla których decyzje VAR-u były niekorzystne. Najpierw nieuznana bramka za zagranie piłki ręką, a później nieuznana bramka za pozycję spaloną.
Wreszcie w 79 minucie Igor Łasicki, były zawodnik Napoli strzelił gola na 2:0, kończąc emocje w tym hitowym starciu.
Wisła dopisuje sobie pierwsze 3 punkty w tym sezonie Fortuna 1 Ligi, a Resovia nadal musi czekać na choćby remis do meczu z Sandecją.