środa, 24 kwietnia, 2024
spot_img
+

    Funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie pożegnali się z rodzinami z Ukrainy, którzy udają się do Małopolski

    Polecamy

    Martyna Cios
    Martyna Cios
    Redaktor / dziennikarz - Kurier Rzeszowski - portal, gazeta, TVi
    - Reklama -

    Po ponad dwóch miesiącach, policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie pożegnali pierwszą grupę uchodźców z Ukrainy, którzy uciekając przed wojną, znaleźli tymczasowe, bezpieczne schronienie w policyjnym ośrodku w Polańczyku. Podkarpaccy policjanci i pracownicy cywilni przez cały okres ich pobytu dbali, aby nie zabrakło im najpotrzebniejszych rzeczy, służyli radą i pomocą. Wczoraj część uchodźców opuściła Polańczyk i udała się do Małopolski.

    Jedną z najważniejszych rzeczy dla każdego człowieka jest posiadanie bezpiecznego domu. Niestety nasi sąsiedzi zza wschodniej granicy, od ponad dwóch miesięcy, schronienia przed konfliktem zbrojnym w swoim kraju, szukają w Polsce. W policyjnym ośrodku w Polańczyku, takie właśnie bezpieczne miejsce znalazły matki z dziećmi z Ukrainy, blisko 200 osób. Przekraczając granicę wzięli ze sobą jedynie najpotrzebniejsze rzeczy. Wiedząc, w jak trudnym znajdują się położeniu, podkarpaccy policjanci i pracownicy cywilni, od pierwszych dni włączyli się w pomaganie im.

    W komendach miejskich i powiatowych organizowano zbiórki – była to m.in. żywność, środki higieniczne oraz odzież. Na tym jednak pomoc nie skończyła się. Policjanci służyli przede wszystkim wsparciem i starali się stworzyć im choć namiastkę własnego domu. Zadbali także o pomoc psychologów. Chcieli, aby na twarzach dzieci znów zagościł uśmiech, a dorośli, by przez chwilą zapomnieli o traumatycznych przeżyciach.

    Funkcjonariusze odwiedzali uchodźców. Specjalnie dla dzieci przygotowywano wiele atrakcji, były to m.in. pokazy pojazdów i sprzętu policyjnego. Chętni mogli założyć policyjne umundurowanie używane w codziennej służbie, usiąść w radiowozie i zobaczyć z bliska jego wyposażenie. Podczas jednego ze spotkań, pomocą służyli nie tylko podkarpaccy policjanci, ale także funkcjonariusze z Katowic, którzy w tym czasie pełnili służbę w rejonie przygranicznym.

    Zdjęcia: Bartosz Wilk – KWP w Rzeszowie

    Podczas ponad dwumiesięcznego pobytu w Bieszczadach ukraińskich rodzin, dzięki uprzejmości dyrekcji Szkoły Podstawowej w Myczkowie, możliwe było również zorganizowanie turnieju dla dzieci z Ukrainy oraz uczniów tej szkoły i młodzieży z Polańczyka. Dla uatrakcyjnienia spotkania, funkcjonariusze zaprosili drużynę koszykarzy Stolaro.pl Resovia Rzeszów wraz z ich trenerem.

    Także tegoroczne Święta Wielkanocne dla uchodźców z Ukrainy, wyglądały zupełnie inaczej, niż wszystkie inne do tej pory. Nie dość, że z dala od domu, to jeszcze bez najbliższych członków rodziny. Choć w miejscach zbiorowego zakwaterowania, często trudno jest mówić o świątecznej atmosferze, to podkarpaccy policjanci postarali się, aby rodziny przebywające w Polańczyku choć trochę poczuły się jak w domu.

    Przez ostatni czas, Ośrodek w Polańczyku był dla ukraińskich rodzin tymczasowym, bezpiecznym azylem. Policjanci z Wydziału Komunikacji Społecznej z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie zadbali o odpowiednie warunki pobytu w naszym kraju i nawiązali kontakt ze Stowarzyszeniem „Pod Skrzydłem Anioła”.  

    Zdjęcia: Bartosz Wilk – KWP w Rzeszowie

    Stowarzyszenie wzięło uchodźców pod swoją opiekę i zapewniło rodzinom z Ukrainy nowy dom. Wczoraj, po ponad dwóch miesiącach, pierwsza grupa uchodźców opuściła Polańczyk i udała się do Małopolski. Pożegnał ich insp. Stanisław Sekuła I Zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie wspólnie z funkcjonariuszami. Było to bardzo wzruszające spotkanie, zarówno dla policjantów, jak i żegnających się rodzin.

    - REKLAMA -
    - Reklama -

    Więcej artykułów

    - REKLAMA -

    Najnowsze artykuły

    - REKLAMA -
    WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com